W 2022 roku spośród 30 państw Sojuszu tylko siedem osiągnęło cel, jakim jest wydawanie co najmniej 2 proc. PKB na obronność - powiedział we wtorek sekretarz generalny Jens Stoltenberg.
Od 2014 roku sojusznicy zwiększają wydatki na obronność i idziemy we właściwym kierunku. Ale nie tak szybko, jak wymaga tego niebezpieczny świat, w którym żyjemy - podkreślił Stoltenberg.
Polska prymusem w NATO
Polska znalazła się wśród 7 krajów Sojuszu wydających najwięcej na obronność.
Oprócz Polski, która na obronność w 2022 roku wydała 2,42 proc. PKB, w siódemce znalazła się Grecja (3,54 proc.), USA (3,46 proc.), Litwa (2,47 proc.), Wielka Brytania (2,16 proc.), Estonia (2,12 proc.) i Łotwa (2,07 proc.)
W liczbach bezwzględnych, w roku 2022 Stany Zjednoczone odpowiadały za 70 proc. wydatków obronnych całego NATO, które przekroczyły 1 bilion dolarów. W tym zestawieniu na Wielką Brytanię przypada 6 proc., Niemcy - 5 proc., Francję - 4 proc., Włochy - 3 proc., Kanadę - 2 proc., Hiszpanię, Holandię, Turcję, Polskę - po około 1 proc.
Strategiczny błąd Putina
Sekretarz generalny zwrócił również uwagę na ostatnie wydarzenia, a zwłaszcza spotkanie w Moskwie Xi i Putina. Jego zdaniem jest ono potwierdzeniem tendencji zbliżania się Chin i Rosji.
- Nie widzieliśmy żadnych dowodów na to, że Chiny dostarczają Rosji śmiercionośną broń, ale widzieliśmy pewne oznaki, że była taka prośba Rosji i że jest to kwestia rozważana w Pekinie przez chińskie władze – zaznaczył Stoltenberg.
- Chiny nie powinny udzielać śmiercionośnego wsparcia Rosji, ponieważ byłoby to wspieranie nielegalnej wojny - ostrzegł.
Ocenił, że rosyjska inwazja na Ukrainę była poważnym błędem strategicznym.
Putin popełnił duży strategiczny błąd, dokonując inwazji na Ukrainę. Spodziewał się, że Kijów padnie w ciągu kilku dni, a cała Ukraina - w ciągu kilku tygodni. Nie docenił jednak żelaznego oporu narodu ukraińskiego. Myślał, że rozbije jedność NATO. Tymczasem sojusznicy są zjednoczeni i zapewniają Ukrainie bezprecedensowe wsparcie - podkreślił Stoltenberg.
Jk dodał, Putin chciał mniej NATO, ale dostał dokładnie coś odwrotnego - więcej NATO.
"W odpowiedzi na nielegalną wojnę Finlandia i Szwecja zdecydowały się ubiegać o członkostwo w NATO. Podwoi to długość granicy NATO z Rosją. (...) Najważniejsze, żeby oba kraje stały się członkami Sojuszu szybko. Nie jest ważne, czy przystąpią do NATO dokładnie w tym samym momencie" - dodał.