Memorandum zostało wprowadzone przez Centra Kontroli i Prewencji Chorób na czas pandemii rok temu. O północy ochrona jednak wygaśnie, a 3,5 mln lokatorów może zostać eksmitowanych w ciągu najbliższych dni.
W sumie 15 mln lokatorów mieszkających w 6,5 mln domostw zalega z czynszami na łączną kwotę 20 mld dolarów.
Jednocześnie groźba eksmisji milinów Amerykanów zbiega się z w czasie z szybko pogarszającą się sytuacją epidemiczną wywołaną szerzeniem się wariantu Delta.
Mimo chęci odroczenia wygaśnięcia memorandum kongres ma związane ręce. Chaos prawny spowodował, że sytuacja stała się patowa.
Izba Reprezentantów od soboty ma ponad miesięczną przerwę w obradach. A przed jej rozpoczęciem nie zdołała przedłużyć memorandum - ze względu na obiekcje jednego z republikańskich deputowanych, które uniemożliwiły głosowanie w piątek.
Wcześniej, wbrew oczekiwaniom i niemal w ostatniej chwili prezydent Biden odmówił przedłużenia ochrony lokatorów za pomocą rozporządzenia, wzywając do tego Kongres.
Biały Dom obawiał się, że rozporządzenie może zostać unieważnione przez wyrok Sądu Najwyższego, który mógłby dodatkowo zawęzić pole działań prezydenta wobec pandemii w przyszłości. Ale w rezultacie decyzji prezydenta, Kongres miał w praktyce tylko jeden dzień na przyjęcie przepisów przedłużających ochronę lokatorów.
Trzeba w tym miejscu dodać, że Sąd Najwyższy w niedawnym wyroku stwierdził, że wprowadzenie moratorium było legalne. Jednak sędzia Brett Kavanaugh wyraził w uzasadnieniu opinię, że decyzja CDC nie może zostać przedłużona bez zgody Kongresu.