"Apostaci nie mają po co składać skarg do tego organu, jeśli parafia odmawia usunięcia ich danych ze swych ksiąg. Rozpoznawaniem takich skarg może zająć się wyłącznie kościelny inspektor ochrony danych. Ten zaś uznaje, że wykreślanie informacji na temat uzyskanych w przeszłości sakramentów godziłoby w podstawy teologiczne i porządek Kościoła" - pisze "DGP".
Apostazja a RODO. Przełomowy wyrok
Gazeta opisuje najnowsze orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie dotyczące wniosku o usunięcie danych osobowych z dokumentów parafii. Podobnie jak w czerwcu tego roku, sąd uznał, że spełnione zostały wszystkie warunki pozwalające na wyłączenie Kościoła katolickiego spod kontroli prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Osoba, która złożyła skargę, początkowo zażądała od dwóch parafii udzielenia informacji na temat tego, jakie jej dane przetwarzają, oraz przesłania ich kopii. Po ich otrzymaniu dodatkowo wniosła o usunięcie jej danych ze wszystkich posiadanych rejestrów. Gdy to nie odniosło skutku, wniosła skargę do prezesa UODO. Ten odmówił wszczęcia postępowania, uznając, że nie ma kompetencji do ingerowania w wewnętrzne sprawy Kościoła - pisze "DGP".
Istotnym było, czy w momencie, w którym weszło w życie RODO, Kościół stosował już zasady ochrony danych. Skarżący zwracał uwagę, że unijne rozporządzenie w tej sprawie zaczęło obowiązywać w 2016 r. Tymczasem "Dekret ogólny w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych w Kościele katolickim" przyjęto w 2018 r. Wg NSA to bez znaczenia, ponieważ już dwa lata wcześniej obowiązywały kościelne reguły dot. przetwarzania danych osobowych.
NSA nie zgodził się również z przekonaniem, że Kościelny Inspektor Ochrony Danych powinien mieć umocowanie w przepisach powszechnie obowiązującego prawa, podobnie jak z tym, że powinna być to osoba świecka - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Dokąd mogą wnioskować apostaci?
NSA w najnowszym wyroku skupił się na dwóch kwestiach: spełnieniu przez kościelne przepisy o ochronie danych osobowych warunków określonych w art. 91 ust. 1 RODO oraz pozycji prawnej KIOD. W tej pierwszej kwestii można już mówić o pewnej linii orzeczniczej - w ślad za wcześniejszym wyrokiem NSA potwierdził, że Kościół katolicki może stosować w Polsce własne przepisy o ochronie danych osobowych i że te przepisy nie muszą być kopią RODO. Co do kwestii kościelnego inspektora ochrony danych natomiast przeanalizował odpowiednie przepis prawa kanonicznego i uznał, że inspektor ma zapewnione prawne gwarancje niezależności przy wykonywaniu swoich funkcji - komentuje rozstrzygnięcie dla "DGP" dr Paweł Litwiński, adwokat.
Tym samym więc apostaci będą mogli składać skargi jedynie do KIOD. W zakresie usunięcia danych dotyczących sakramentów, wnioski te nie będą uwzględniane. "Wynika to wprost ze wspomnianego dekretu ogólnego" - pisze "DGP".