Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
PGO
|
aktualizacja

Wykreślą cię z Kościoła, ale nie z kartoteki parafialnej. Tu RODO nie działa

241
Podziel się:

Osoby, które zadeklarowały porzucenie chrześcijaństwa i domagają się wykreślenia swoich danych z ksiąg parafialnych, mogą mieć z tym problem. "Dziennik Gazeta Prawna" pisze o drugim w Polsce przypadku, w którym sąd uznał, że wnioski apostatów w tej sprawie kierowane do Urzędu Ochrony Danych Osobowych nic nie dały.

Wykreślą cię z Kościoła, ale nie z kartoteki parafialnej. Tu RODO nie działa
RODO w Kościele katolickim (Adobe Stock, Tomasz Warszewski)

"Apostaci nie mają po co składać skarg do tego organu, jeśli parafia odmawia usunięcia ich danych ze swych ksiąg. Rozpoznawaniem takich skarg może zająć się wyłącznie kościelny inspektor ochrony danych. Ten zaś uznaje, że wykreślanie informacji na temat uzyskanych w przeszłości sakramentów godziłoby w podstawy teologiczne i porządek Kościoła" - pisze "DGP".

Apostazja a RODO. Przełomowy wyrok

Gazeta opisuje najnowsze orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie dotyczące wniosku o usunięcie danych osobowych z dokumentów parafii. Podobnie jak w czerwcu tego roku, sąd uznał, że spełnione zostały wszystkie warunki pozwalające na wyłączenie Kościoła katolickiego spod kontroli prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Osoba, która złożyła skargę, początkowo zażądała od dwóch parafii udzielenia informacji na temat tego, jakie jej dane przetwarzają, oraz przesłania ich kopii. Po ich otrzymaniu dodatkowo wniosła o usunięcie jej danych ze wszystkich posiadanych rejestrów. Gdy to nie odniosło skutku, wniosła skargę do prezesa UODO. Ten odmówił wszczęcia postępowania, uznając, że nie ma kompetencji do ingerowania w wewnętrzne sprawy Kościoła - pisze "DGP".

Istotnym było, czy w momencie, w którym weszło w życie RODO, Kościół stosował już zasady ochrony danych. Skarżący zwracał uwagę, że unijne rozporządzenie w tej sprawie zaczęło obowiązywać w 2016 r. Tymczasem "Dekret ogólny w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych w Kościele katolickim" przyjęto w 2018 r. Wg NSA to bez znaczenia, ponieważ już dwa lata wcześniej obowiązywały kościelne reguły dot. przetwarzania danych osobowych.

NSA nie zgodził się również z przekonaniem, że Kościelny Inspektor Ochrony Danych powinien mieć umocowanie w przepisach powszechnie obowiązującego prawa, podobnie jak z tym, że powinna być to osoba świecka - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Dokąd mogą wnioskować apostaci?

NSA w najnowszym wyroku skupił się na dwóch kwestiach: spełnieniu przez kościelne przepisy o ochronie danych osobowych warunków określonych w art. 91 ust. 1 RODO oraz pozycji prawnej KIOD. W tej pierwszej kwestii można już mówić o pewnej linii orzeczniczej - w ślad za wcześniejszym wyrokiem NSA potwierdził, że Kościół katolicki może stosować w Polsce własne przepisy o ochronie danych osobowych i że te przepisy nie muszą być kopią RODO. Co do kwestii kościelnego inspektora ochrony danych natomiast przeanalizował odpowiednie przepis prawa kanonicznego i uznał, że inspektor ma zapewnione prawne gwarancje niezależności przy wykonywaniu swoich funkcji - komentuje rozstrzygnięcie dla "DGP" dr Paweł Litwiński, adwokat.

Tym samym więc apostaci będą mogli składać skargi jedynie do KIOD. W zakresie usunięcia danych dotyczących sakramentów, wnioski te nie będą uwzględniane. "Wynika to wprost ze wspomnianego dekretu ogólnego" - pisze "DGP".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(241)
WYRÓŻNIONE
Staś 67
2 lata temu
Niewielu wie że wysokość dotacji dla Kościoła katolickiego jest uzależnione od ilości wiernych, zapisanych w księgach kościelnych. Nie da się wypisać z Kościoła !!! Rodzice zapisali, zapłacili za chrzest i choćby ,,gwożdzie z nieba leciały'', zawsze będziecie figurować jako wierzący katolicy !!! Kościół katolicki nie popuści, bo gdyby zaczął wypisywać ludzi , to wszystko by się im rozsypało.
elmi
2 lata temu
Urzad panstwowy, majacy uprawnienia do dzialania na terenie CALEGO kraju mowi, ze nie moze ingerowac w sprawy koscielne. Parodia panstwa.
Simcha
2 lata temu
Na początku artykułu jest błąd „Osoby, które zadeklarowały porzucenie chrześcijaństwa”NIE PORZUCENIE CHRZEŚCIJAŃSTWA a rezygnacja z bycia członkiem kościoła katolickiego a to jest kolosalna i fundamentalna różnica!!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (241)
Rysiek
2 lata temu
wyrok sadu jest niezgodny z prawem wiec należy dać do następnej instancji bo coś tu jest nie tak. Nie jest zgodny też z Polską Konstytucją.
Mil
2 lata temu
Wniosek z tego że to państwo w państwie. Mają odrębne przepisy i nie muszą stosować się do przepisów państwa na terenie którego działają.
andrzej1.61
2 lata temu
Zwyrodnialcy zwani kapłanami (wszyscy bez wyjątku nie można być na pół gwizdka w mafii zabijali inni ja tylko kasę biednym rozdawałem) chcą mieć kartotekę potencjalnych ofiar.
Marek
2 lata temu
Od 16 lat zaprzestałem praktyk z powodu utraty wiary. Od dawna czytam, że wypisanie się z kościoła nie przynosi odpowiedniego rezultatu. Gdy 8 lat temu przeprowadziłem się w nowe miejsce, stwierdziłem, że tutejsza parafia nawet nie wie, że tutaj mieszkam i w ogóle nic o mnie nie wie. Pomyślałem, że ja jej ułatwiać nie będę i nie dostarczę żadnych informacji. Zostają jeszcze informacje źródłowe, ale to, że w jakiejś księdze w parafii chrztu są wpisy, to w sumie jest mi obojętne. Mam tylko żal, że mogę liczony jako katolik, a nim nie jestem. W ogóle widzę ogólną niechęć do tego, by ułatwiać wypisywanie się z kościoła, ale też brak zrozumienia zwykłych ludzi, znajomych. Od niektórych słyszę, że jak przyjdzie czas choroby, to wrócę (wiem, że sami księża tak mówią więc wszyscy inni to powtarzają). Oczywiście znam te wszystkie opowieści biblijne "na każdą okazję", że jak syna marnotrawnego mnie przygarną. Tylko że ja już w te ludowe rady nie wierzę i mnie w ogóle nie interesują. Dajcie wszyscy mi żyć po swojemu, bez kościoła, bez świętowania komunii i chrztów, na które zresztą odrzucam zaproszenia. Jedynie chodzę na pogrzeby, tutaj czekam najczęściej w aucie na parkingu, by potem dalej uczestniczyć w pochówku. Kiedyś wchodziłem do kaplic, kośiołów, stawałem z tyłu by nikogo nie razić stojącą i statyczną postawą podczas, gdy wszyscy klęczą, jednak ze względu na to, że kazania pogrzebowe wykorzystywane są ze zwielokrotnioną siłą do indoktrynowania, odpuszczam sobie słuchanie tych słów na temat wiary w życie wieczne. Fakt obecności księdza na pogrzebie traktuję tutaj jako wolę zmarłego i staram się uszanować tą wolę będąc jedynie obserwatorem rytuałów, a nie ich uczestnikiem. Sam liczę na to, że nikt z kościoła nie pochyli się nade mną, gdy ja będę grzebany, bo zwyczajnie nie wierzę w czary mary odprawiane nad trumną, a żeby tak było, to muszę być skutecznie wypisany z tej 'organizacji'. Tak czy tak, będę musiał jednak skorzystać z takiej formy wypisania, jaką ta instytucja sobie wymyśliła, bo widać, że alternatyw żadnych nie będzie.
starzec
2 lata temu
Okazuje się, ze to największa, najsilniejsza i najbardziej niebezpieczna na świecie organizacja zniewalająca ludzi.....
...
Następna strona