Największe koncerny naftowe korzystają na sytuacji wokół wojny w Ukrainie, pisze belgijska gazeta. "Miliardy euro płyną jak nigdy dotąd. Zyskują akcjonariusze, natomiast odbiorcy energii płacą niebotyczne rachunki" – czytamy w "De Standaard". Według gazety, globalne koncerny naftowe w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2022 r. osiągnęły zysk w wysokości 36 miliardów dolarów.
Koncerny naftowe zyskują na podwyżkach cen ropy
Jak podaje agencja Bloomberg, BP podwoiło w pierwszym kwartale roku swoje zyski do 6,2 miliarda dolarów. "Chevron zarobił 6,3 miliarda dolarów, co jest najwyższą wartością od dekady. Exxon Mobil zarobił 5,5 miliarda dolarów a Shell osiągnął zysk w wysokości 9 mld dolarów" – napisała agencja.
Dzięki zyskom, giełdowe kursy tych koncernów wspięły się na poziom niewidziany od lat. Akcje Chevrona są najdroższe w historii: 170 dol. za akcję, co daje gigantowi wycenę na poziomie 335 mld dol. Kurs Exxona to 91 dol. - jest najwyższy od 2016 r. - co przekłada się na kapitalizację rzędu 386 mld dol. Słabiej pod tym względem wypada obecnie Shell, który tylko "wrócił" do poziomów sprzed pandemii. Najgorzej radzi sobie kurs BP - akcje koncernu są najdroższe (31 dol.) od wybuchu pandemii, ale to nadal sporo mniej niż jeszcze w 2019 r.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że działania niektórych koncernów w kontekście wojny w Ukrainie wzbudziły spore kontrowersje. Shell wycofał się z rosyjskiego rynku dopiero po fali krytyki, która spadła na koncern za zakup taniej, rosyjskiej ropy. W kwietniu okazało się, że firma ta dalej kupuje jednak olej napędowy z Rosji.
Jak podkreśla Bloomberg, cena ropy naftowej jest obecnie najwyższa od 14 lat, a gaz nigdy nie był w Europie tak drogi. "Ceny rosną, a nie zwiększają się koszty produkcji" – podkreśla agencja. Indeks Bloomberg Oil Majors Index, który obejmuje siedmiu głównych producentów ropy, wzrósł od 1 stycznia o ponad 25 procent.
Unia Europejska zapowiedziała w pierwszych dniach maja nałożenie embargo na rosyjską ropę.