Podejrzani o wyłudzenie 7 mln zł ze Skarbu Państwa oraz pranie brudnych pieniędzy są zagrożeni karą nawet do 15 lat pozbawienia wolności. O sprawie informuje rmf24.pl.
Wysoka potencjalna kara to jednak za mało, by sąd działał bez zwłoki. Prokuratura wnioski o areszt tymczasowy złożyła we wtorek po południu. Te miały być rozpatrzone następnego dnia rano.
Posiedzenie jednak zostało ostatecznie przesunięte na godzinę 14. Tym samym pozostawała już tylko godzina, by wnioski rozpatrzyć. Wtedy bowiem, zdaniem prokuratury, mijał termin zatrzymania podejrzanych.
Gdy wybiła 15, sąd przerwał rozprawę i nakazał zwolnić podejrzanych z aresztu. A następnie umorzył postępowanie dotyczące ewentualnego tymczasowego aresztowania.
Prokuratura nie zgadza się z taką decyzją. Zdaniem śledczych rozprawę należało kontynuować, a podejrzani - odpowiadać z wolnej stopy.
Takie postępowanie sądu nie spodobało się ministerstwu. Resort sprawiedliwości - jak pisze rmf24.pl - domaga się wyjaśnień od władz sądu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl