- Wiele osób, które wynajmują swoje mieszkania, bardzo ucieszyło się po sejmowych głosowaniach w sprawie Polskiego Ładu - zauważa "Rzeczpospolita".
W pierwotnych planach rządu wszystkie osoby, wynajmujące mieszkania bez działalności gospodarczej, musiałyby przejść na ryczałt. To rozwiązanie ma wejść jednak dopiero od 2023 roku. W przyszłym roku zostanie po staremu - wynajmujący lokum będzie miał do wyboru albo ryczałt, albo skalę PIT.
Co to oznacza? Skala oznacza możliwość odliczania kosztów. Mogą to być na przykład remonty, zakupy wyposażenia, odpisy amortyzacyjne, ale i wydatki na nabycie mieszkania czy nawet odsetki od kredytu.
Wynajem mieszkań. Stare zasady jeszcze przez rok
Tego na ryczałcie jednak robić nie można. Nie znaczy to jednak, że ta opcja jest zawsze niekorzystna - w takim przypadku stawki podatkowe są zdecydowanie niższe.
Ryczałt to bowiem 8,5-procentowy podatek od przychodów do 100 tys. zł oraz 12,5 proc. od nadwyżki. Jeśli chodzi o skalę, podatki zależnie od dochodu wynoszą 17 albo 32 proc. To, co się bardziej wynajmującemu opłaca, zależy więc już od indywidualnych wyliczeń.
Organizacje skupiające wynajmujących mieszkania mocno krytykowały plany ograniczania wyboru. Rząd więc częściowo się ugiął - odliczać koszty będzie można, ale jeszcze tylko przez rok.
Sejm przyjął właśnie kluczowe rozwiązania podatkowe, zapisane w Polskim Ładzie. Zmiany dotkną między innymi kwoty wolnej od podatku czy sposobu rozliczania składki zdrowotnej.