Wyniki Orlenu. "To dowód, że koncern nie łupi konsumentów"

Prezes Orlenu Daniel Obajtek powiedział w niedzielę, że zysk operacyjny z handlu detalicznego jest taki sam w pierwszym kwartale 2022 roku, jak w analogicznym okresie rok temu. - To dowód, że koncern nie łupi konsumentów - podał Obajtek.

Daniel Obajtek
Daniel Obajtek
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz

Szef PKN Orlen został zapytany w radiowej Jedynce, jaka część z 7,20 zł za litr bezołowiowej 95, jest zyskiem koncernu. Obajtek nie odpowiedział na to pytanie, podając, że jest to tajemnica firmy.

PKN Orlen nie łupi konsumentów

- Wiem, że paliwa są drogie, ale nie jesteśmy gospodarką oderwaną od rzeczywistości. Proszę spojrzeć na ceny w innych krajach - podał.

Zdaniem szefa Orlenu sukcesywnie budowana potęga paliwowego giganta ma służyć temu, aby w Polsce można było przeprowadzić transformację paliwowo-energetyczną. - To bardzo ważne, byśmy mieli tanią energię, bo od tego zależy kondycja całej gospodarki - dodał Obajtek.

Szef Orlenu zapewnił, że przejęcia kolejnych spółek są elementem przemyślanej koncepcji biznesowej — mowa o takich spółkach jak Lotos, Energa czy Ruch. Dodatkowo odniósł się zarzutów, że to nie Orlen powinien przejmować PGNiG, a PGNiG Orlen.

- Inną rzeczą są wyniki, inną faktyczna kondycja. Orlen jest spółką międzynarodową, ma lepsze przepływy. PGNiG jest spółką regulacyjną - podał Obajtek.

70 proc. ropy w Polsce pochodzi spoza Rosji

Obajtek podał w rozmowie z radiową Jedynką, że obecnie 70 proc. ropy w Polsce pochodzi spoza rynku rosyjskiego. Zapewnił również, że koncern cały czas ogranicza udział rosyjskiej ropy i zaczął to robić przed wojną, kiedy stanowiła ona 100 proc.

- Nie możemy zerwać umów, jeśli nie ma sankcji. Gdy sankcje wejdą, my możemy w każdej chwili zerwać współpracę, jesteśmy w pełni zabezpieczeni - dodaje.

Przejęcie Lotosu

Obajtek odniósł się również do ujawnionej notatki sprzed 10 lat dotyczącej sprzedaży Lotosu.

- Ta notatka jest swoistym skandalem. Jeśli państwo chciało sprzedać Lotos, to wysyła się ofertę do wszystkim firm, a nie tylko do trzech wybranych. Pyta sięje, jaką mają wizję rozwoju Lotosu - podał.

Szef Orlenu wskazał, że jedna z wymienionych spółek to w pełni rosyjska firma, a jej właściciele są na liście sankcyjnej. Gdyby wówczas sprzedano Lotos Rosjanom, to oni by zablokowali rurociąg pomorski, przez co Orlen nie mógłby dywersyfikować dostaw ropy.

Przypomnijmy, że w sierpniu 2020 roku Orlen podpisał porozumienie ze Skarbem Państwa i Grupą Lotos dotyczące realizacji transakcji nabycia akcji gdańskiej Grupy, a w konsekwencji przejęcia nad nią kontroli kapitałowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niestabilny rynek paliw. "Te ceny zostaną z nami na dłużej"

PKN Orlen poinformował w połowie stycznia, w ramach wyznaczonych wcześniej przez Komisję Europejską środków zaradczych dotyczących planowanego przejęcia Grupy Lotos, że Saudi Aramco ma kupić 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu, węgierski MOL - 417 stacji paliw Lotosu, a Unimot - bazy paliw.

Jednocześnie koncern podpisał z Saudyjczykami umowy: na dostawy ropy, współpracę w obszarze badań i rozwoju oraz wspólne analizy dotyczące inwestycji w obszarze petrochemii.

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (129)

Wybrane dla Ciebie