W oświadczeniu dla komisji śledczej, do którego dotarła dpa, lekarz Schroedera potwierdził, że 80-letni polityk "cierpi na typowy zespół wypalenia zawodowego (burnout syndrom) z objawami głębokiego wyczerpania i poważnego braku energii". Były kanclerz cierpi również na "trudności z koncentracją i pamięcią, a także zaburzenia snu".
Na razie mało prawdopodobne, by w najbliższym czasie Schroeder miał zeznawać w Schwerinie. "Ani obecnie, ani w dającej się przewidzieć przyszłości nie jest on w stanie poradzić sobie z fizycznym i psychicznym obciążeniem związanym z długotrwałym, zwłaszcza publicznym przesłuchaniem przed komisją śledczą" - napisał lekarz polityka, którego cytuje niemiecka agencja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyjaciel Putina
Po agresji Rosji na Ukrainę Schroeder, który stał na czele rządu RFN w latach 1998-2005, spotkał się z ogromną falą krytyki za swoje kontakty z władzami Rosji, szczególnie za przyjaźń z Władimirem Putinem i pracę w rosyjskich firmach państwowych: spółce Nord Stream, Gazpromie i Rosniefcie.
Schroeder jeszcze w sierpniu 2022 r., czyli kilka miesięcy po rozpoczęciu przez Kreml pełnoskalowej wojny w Ukrainie, udał się do Moskwy, gdzie rozmawiał z Putinem o możliwościach ponownego uruchomienia Nord Stream 2.
- Oczywiście były kanclerz, podobnie jak prawdopodobnie wszyscy myślący i rozumiejący ludzie i eksperci w Europie, jest bardzo, bardzo zaniepokojony rzeczywistością i zaniepokojony, kryzysem energetycznym, który warzy się w Europie — mówił wówczas rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję RIA Nowosti.