Dodał, że nie ujawni tego planu, bo zaraz w Sejmie pojawiłaby się specjalna ustawa "cementująca" pozycję Glapińskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poniedziałek w Polsat News Kierwiński odniósł się do kwestii inflacji, polityki prowadzonej przez Narodowy Bank Polski i jego prezesa Adama Glapińskiego. Ocenił, że inflacja szaleje, a prezes NBP "jest ojcem tej inflacji".
Niekompetentni urzędnicy muszą ponosić konsekwencje swoich zaniechań. Tak, będziemy wyprowadzać Glapińskiego z NBP - oświadczył Kierwiński. - Prezes NBP ma ustawowe obowiązki. Pan Glapiński nie realizuje tego, do czego został powołany - powiedział.
Dopytywany o podstawę prawną takiego planu polityk PO zaznaczył, że mają "dokładny scenariusz przygotowany przez prawników". - Nie będę go ujawniał tu w programie, dlatego, że zaraz się okaże, że jakieś nadzwyczajne Lex Glapiński pojawi się w Sejmie, by cementować pozycję pana Glapińskiego - stwierdził.
Premier Mateusz Morawiecki zapytany w poniedziałek o pomysł opozycji powiedział, że rząd nie jest od oceny działań Narodowego Banku Polskiego.
- Jestem przekonany, że zestaw danych, którymi dysponuje NBP i RPP pod wodzą Adama Glapińskiego, jest skrupulatnie analizowany i pozwala podjąć najlepsze decyzje dotyczące stóp procentowych - stwierdził premier. - Rząd jest od tego, by poprzez tarcze, dopłaty i obniżki podatków, łagodzić skutki inflacji - dodał.
W połowie ubiegłego roku Donald Tusk zapowiedział, że jeśli wygra wybory, to "wyprowadzi Glapińskiego z NBP". Lider Platformy Obywatelskiej stwierdził, że "nie potrzeba do tego ustawy". Według prawa jednak jest tylko kilka skrajnych przypadków, kiedy można odwołać prezesa NBP.
Kierwiński: nie zabierzemy tego, co zostało dane
Sekretarz generalny PO zapytany też został o możliwość ewentualnego zawieszenia wypłat 13. czy 14 emerytury oraz innych transferów, gdyby KO tworzyła przyszły rząd.
- Mówiliśmy to bardzo konkretnie i raz jeszcze powtórzę: nic, co zostało dane, nie zostanie Polakom odebrane - oświadczył Kierwiński.