W 2024 r. pracodawcy na Podkarpaciu złożyli niemal 5 tys. wniosków o wydanie lub przedłużenie zezwoleń na pracę dla cudzoziemców. To o 800 więcej niż rok wcześniej. Najczęściej wnioski dotyczyły obywateli Kolumbii.
Jak poinformował Bartosz Gubernat, rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego, średni czas rozpatrywania wniosku wynosił ok. 45 dni. - Z ogólnej liczby złożonych w ubiegłym roku 4965 wniosków wojewoda wydała 4027 zezwoleń na pracę - dodał.
W 2024 r. wojewoda Teresa Kubas-Hul odmówiła wydania zezwolenia na pracę 427 razy, podczas gdy w 2023 r. takich decyzji było 293. Najczęściej wynikały z podejrzeń, że wnioski były składane dla pozoru lub zezwolenie mogło być wykorzystane w innym celu niż praca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Branże i zawody
Cudzoziemcy na Podkarpaciu najczęściej znajdowali zatrudnienie w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie oraz hotelarstwie i gastronomii. Wśród zawodów dominowali robotnicy przemysłowi, rzemieślnicy oraz operatorzy i monterzy maszyn. Dużą grupę stanowili także pracownicy wykonujący proste prace oraz sprzedawcy.
Pracodawcy z regionu najchętniej zatrudniali obywateli Kolumbii, składając 1547 wniosków o zezwolenie na pracę dla osób z tego kraju. Licznie reprezentowani byli także obywatele Indii, Nepalu i Filipin.
Na koniec listopada 2024 roku stopa bezrobocia na Podkarpaciu wynosiła 8,4 proc., najwięcej wśród wszystkich województw (dla całego kraju 5,0 proc.).
Sytuacja na podkarpackim rynku pracy jest kolejnym dowodem, że Polska staje się coraz atrakcyjniejsza dla migrantów zarobkowych z Ameryki Południowej. Według danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w 2023 r. największy roczny przyrost w grupie pracujących w Polsce cudzoziemców zanotowali Kolumbijczycy (215 proc.), Nepalczycy (110 proc.) i Argentyńczycy (75 proc.). Dla porównania - wzrost liczby Ukraińców w Polsce w 2023 r. stanowił niecałe 2 proc.
