Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Weronika Szkwarek
|
aktualizacja

Wysyłamy do Chin rekordowe ilości drewna. "Wszyscy na tym tracą"

984
Podziel się:

Eksport drewna do Chin zanotował skokowy wzrost. Branża drzewna bije na alarm. – Wszyscy na tym tracą, a najwięcej cała polska gospodarka. Dla naszego przemysłu drewna jest coraz mniej – mówi Rafał Szefler, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego.

Wysyłamy do Chin rekordowe ilości drewna. "Wszyscy na tym tracą"
Eksport drewna do Chin zanotował skokowy wzrost (GETTY, YUKUN)

Eksport drewna iglastego do Chin rośnie rekordowo - wynika z informacji przekazanych przez Polską Izbę Gospodarczą Przemysłu Drzewnego.

Prognozujemy, że eksport drewna do Chin w pierwszym kwartale będzie wynosił powyżej 300 tys. m sześc. I to będzie rekord. Mówimy o drewnie iglastym. Nie wliczamy w to drewna liściastego, wówczas wynik byłby wyższy – mówi w rozmowie z money.pl Rafał Szefler.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kryzys zbożowy w Polsce. "Wagony trafiały na bocznicę. Nikt nad tym nie panował"

Chiny importują polskie drewno

Spójrzmy na liczby. Jak wynika z analizy PKO BP opartej na danych FAO (Urzędu Statystycznego przy Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa) oraz Eurostatu eksport drewna surowego z Polski do Chin nasilił się już w 2018 r., kiedy wzrósł o 496 proc. rok do roku, i rok później (wzrost o 167 proc. rok do roku).

W 2020 r. natomiast Chiny odpowiadały za największą część polskiego eksportu drewna (45 proc.). Jeśli chodzi o drewno surowe, w ciągu pierwszych trzech kwartałów największymi odbiorcami były już:

  • Niemcy (38 proc. udział w eksporcie),
  • następnie Chiny (20 proc.),
  • a na trzecim miejscu znalazła się Słowacja (13 proc.).

Jednocześnie wśród światowych gospodarek zajmujemy siódme miejsce, jeśli chodzi o sprzedaż zagraniczną drewna użytkowego. Największym eksporterem jest Nowa Zelandia, później są Czechy, Rosja, Niemcy, Stany Zjednoczone i Kanada. Jeśli chodzi o produkcję, to według danych FAO w 2021 r. znajdowaliśmy się na 12. lokacie, tuż za Chile i Indiami.

Jak czytamy w analizie PKO BP "Sytuacja na rynku surowców drzewnych", zdecydowana większość drewna pozyskiwanego w Polsce zaspokaja potrzeby krajowych przetwórców.

W 2021 r. pozyskano 43 mln m sześc. drewna okrągłego, a 2,4 mln m sześc. sprowadzono z zagranicy. Na eksport trafiło 5,1 mln m sześc., co stanowiło 12 proc. krajowego pozyskania. Także wtedy jednym z głównych importerów polskiego drewna były Chiny.

W tej chwili brakuje oficjalnych danych, które wskazałyby wyniki eksportu za pierwsze miesiące tego roku. Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego powołuje się na dane statystyczne Chin, z których wynika, że tylko w styczniu i lutym 2023 r. z Polski wysłano tam 206 tys. m sześc. drewna iglastego.

"Jesteśmy trzecim na świecie dostawcą drewna nieprzetworzonego do Chin" – wskazała Izba na Twitterze.

Dlaczego Chiny importują drewno z Polski

W rozmowie z money.pl Rafał Chudy, główny ekonomista w firmie Forest Business Analytics i autor bloga Monitor Leśny tłumaczy, że gospodarka Chin przeżyła szok związany z wprowadzoną i długo kontynuowaną ostrą polityką ograniczania rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Słaba gospodarka, związane z Covid-19 zamknięcia zakładów przemysłu drzewnego, problemy logistyczne połączone z zerwaniem łańcuchów dostaw i mniejszy popyt na budowę domów i apartamentów spowodowały, że konsumpcja produktów drzewnych w Chinach została w ostatnich latach mocno zredukowana – tłumaczy Chudy.

Ekspert wyjaśnia, że spadek popytu na produkty drzewne skutkował ostrym spadkiem importu drewna okrągłego i wyrobów tartacznych. Na przykład import kłód drewna iglastego spadł z 23 mln m sześc. w pierwszej połowie 2021 r. do zaledwie 14 mln metrów sześc. w tym samym okresie w 2022 r.

Chociaż import kłód iglastych przyspieszył w II kwartale 2022 r., to nadal był to drugi najniższy kwartalny wolumen od sześciu lat. Spowolnienie gospodarcze i niepewność na rynkach finansowych powstrzymywały rząd i banki przed inwestowaniem w sektorze mieszkaniowym w Chinach, co skutkowało zmniejszonym popytem na kłody i tarcicę. Kraje dostarczające kłody do Chin znacząco obniżyły dostawy między pierwszym półroczem 2022 r. a tym samym półroczem rok wcześniej. Chodzi między innymi o Urugwaj (-63 proc.), Stany Zjednoczone (-53 proc.), Niemcy (-52 proc.) czy Nową Zelandię (-17 proc.) – wskazuje Chudy.

Tłumaczy też, że znaczny wzrost eksportu polskiego drewna do Chin był w przeszłości spowodowany głównie huraganem z 2017 r. (przypomnijmy: Polska doświadczyła wtedy huraganu stulecia, który niszczył lasy od Wybrzeża aż po Dolny Śląsk). Szczyt wywozu tego surowca zanotowaliśmy rok później, kiedy z Polski wyeksportowano netto 13 proc. pozyskanego drewna okrągłego iglastego.

– Musimy również pamiętać, że Polska nie jest tutaj kluczowym potentatem eksportowym drewna okrągłego i np. przy sprzedaży drewna do Chin polscy eksporterzy muszą konkurować z Niemcami, którzy mają dużą ilość drewna pokornikowego, Nową Zelandią, Urugwajem czy USA, gdzie są dobrze zarządzane plantacje – podsumowuje nasz rozmówca.

Sytuacja polskiej branży drzewnej

Rafał Szefler uważa, że na wzroście eksportu do Chin tracą wszyscy poza Lasami Państwowymi.

Drewno wyjeżdża za granicę na stawce 0 proc., tam jest wytwarzany gotowy produkt, który często wraca do Polski. Dla naszego przemysłu drewna jest coraz mniej, ceny są sztucznie windowane. To jest paradoks – wszędzie dookoła drewno jest tańsze, a u nas około 20-30 proc. droższe, ponieważ pozwalamy wszystkim je w Polsce kupować – stwierdza w rozmowie z money.pl.

Co na to Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe?

To nie Lasy Państwowe sprzedają drewno do Chin – jak dotąd w naszym systemie sprzedaży nie zarejestrowała się żadna chińska firma i żadna chińska firma nie kupiła drewna bezpośrednio od Lasów Państwowych – mówi nam Rafał Zubkowicz, kierownik zespołu rzecznika prasowego Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.

Dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego zwraca uwagę, że Lasy sprzedają surowiec drzewny około 30 firmom z zagranicznymi numerami identyfikacyjnymi, które kupują w Polsce, a nie mają tu nawet magazynu. – Tylko ładują bezpośrednio na wagony lub w kontenery i wywożą – dodaje. W jego opinii Lasy Państwowe nie wspierają rodzimego przemysłu.

– Pierwszeństwo zakupu drewna w Niemczech, Szwecji czy innych krajach zawsze mają lokalne firmy. Owszem, Lasy Państwowe wprowadziły pewne udogodnienia, ale niewiele one znaczą, ponieważ u nas rządzi cena, która stanowi 80 proc. wartości oferty – ocenia Rafał Szefler.

Tymczasem Rafał Zubkowicz uważa, że twierdzenie, iż w Niemczech istnieje rozwiązanie premiujące tamtejsze przetwórstwo, jest fałszywe.

– Po pierwsze, w Niemczech nie ma jednego odpowiednika Lasów Państwowych, a lasami zarządzają jednostki organizacyjne poszczególnych krajów związkowych. Po drugie, żadne z zapytanych przez nas państwowych gospodarstw leśnych działających na terenie Niemiec nie potwierdza takiej praktyki – uzupełnia nasz rozmówca.

– Niezmiennie stoimy na stanowisku, że dla dobra polskiej gospodarki najkorzystniej jest, jeśli surowce, w tym drewno, będą przerabiane lokalnie. Dlatego w systemie zakupów dla stałych kontrahentów wprowadziliśmy dodatkowe, pozacenowe kryteria oceny ofert, tj. premiujemy oferty tych podmiotów, które przerabiają drewno i robią to w sposób jak najbardziej zaawansowany. Ustanowienie takich kryteriów nie narusza przepisów o ochronie konkurencji, a jednocześnie promuje przetwórców przed pośrednikami handlowymi – przekonuje przedstawiciel Lasów Państwowych.

Weronika Szkwarek, dziennikarka money.pl

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(984)
WYRÓŻNIONE
Europejczyk
2 lata temu
Wycinka lasów żeby wysyłać drewno do Chin to zbrodnia na polskich lasach ktoś za to powinien iść do paki.
bbb
2 lata temu
a my placimy coraz wiecej
exx
2 lata temu
Od początku fikcyjnej pandemii PiS zaczął sukcesywnie rozwalać polską gospodarkę i finanse państwa, to szkodnicy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (984)
Gosc
rok temu
More by tak zmniejszyc wycinke drewna po to zeby zasoby drewna były na przyszły rozwój budowy domów. Mamy doganiać zachód zamożnością to przecież logiczne ze razem z nim zwiększy się popyt na drewno i budownictwo.
Viki
rok temu
Many. Pl piszcie spójnie bo wam się przekaż nie spina
Dream
rok temu
Ze wschodu wjeżdża do Polski tyle drewna że jest tak tanie że tak jakby dopłacali.
Polak
rok temu
Polska eksportuje 3% i cała UE i opozycja oburzona a Niemcy 8% i cisza jest wszystko ekologiczne
Polak
rok temu
To polska sprzedają najwiecej Chinom 20% a Niemca 38% to komu najwiecej
...
Następna strona