Polacy prawdopodobnie znów będą musieli głębiej sięgnąć do kieszeni, by kupić truskawki. Maleje bowiem dostępność owoców w hurcie.
Serwis sad24.pl informuje, że w poniedziałek wieczorem kupcy z Litwy praktycznie "wyczyścili" rynki w Broniszach i Goławinie. "Przy handlu na takie odległości szybko kupuje się duże ilości i wraca do kraju. W związku z powyższym równie szybko spadała podaż owoców" - zaznaczono w artykule.
Efekt? Nagły wzrost cen truskawek w hurcie, o czym wkrótce możemy się przekonać m.in. na bazarach i rynkach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gorąco na rynkach truskawek
Sad24.pl podaje, że przed wizytą Litwinów łubianka truskawek kosztowała do 8 lub 10 zł, choć promocyjnie można było kupić jeszcze taniej. Litewscy kupcy sprawili, że w ciągu kilku godzin cena koszyczka z owocami wyższej jakości wzrosła do 15 zł.
Zakupy naszych wschodnich sąsiadów sprawiły, że automatycznie wzrósł popyt ze strony krajowych detalistów i hurtowników. Są gotowi zapłacić za każdą łubiankę 5 zł więcej, a także chcą zwiększyć zamówienia.
Branżowy serwis informuje, że krajowi nabywcy truskawek sądzili, że niskie ceny owoców będą obowiązywały do końca sezonu. Coraz więcej wskazuje na podwyżki. "Jest bardzo prawdopodobne, że ochłodzenie w istotny sposób zmniejszy podaż truskawek na krajowym rynku" - pisze sad24.pl.