Jak wynika z najnowszych danych, gospodarka USA odnotowała w pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku wzrost Produktu Krajowego Brutto (PKB) o 1,6 proc. w ujęciu zanualizowanym (SAAR - Seasonally Adjusted Annual Rate). W przeliczeniu na metodologię stosowaną w Europie, gdzie dane raportowane są w ujęciu kwartał do kwartału, PKB Stanów Zjednoczonych zwiększył się o 0,4 proc.
Odczyt okazał się być poniżej oczekiwań rynkowych. Ekonomiści ankietowani przed publikacją spodziewali się, że PKB USA urośnie w pierwszym kwartale o 2,4 proc. SAAR.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słabszy popyt konsumpcyjny i handel zagraniczny
Analitycy platformy inwestycyjnej Portu wskazują, że za niższą od prognoz dynamikę wzrostu gospodarczego odpowiada m.in. słabszy popyt konsumpcyjny. "Konsument okazał się być odrobinę mniej skłonny do zakupów niż oczekiwali analitycy" - czytamy w komentarzu Portu.
Drugim czynnikiem, który negatywnie wpłynął na tempo wzrostu PKB, był słabszy handel zagraniczny. Jak zauważają eksperci, niższa dynamika eksportu i importu przyczyniła się do obniżenia końcowego wyniku.
Inflacja w USA wciąż wysoka
Warto zwrócić uwagę również na dane dotyczące zmian cen, które zostały opublikowane w ramach raportu o PKB. Wskaźniki inflacji okazały się być wyższe od oczekiwań analityków, co po raz kolejny potwierdza utrzymującą się wysoką presję cenową w amerykańskiej gospodarce.
"To kolejna przesłanka, która oddala moment pierwszej obniżki stóp procentowych w największej gospodarce świata" - oceniają analitycy Portu. Ich zdaniem, podwyższona inflacja może skłonić Rezerwę Federalną do ostrożniejszego podejścia w kwestii luzowania polityki monetarnej.
Ujęcie SAAR (ang. Seasonally Adjusted Annual Rate) w kontekście PKB oznacza sezonowo dostosowaną roczną stopę wzrostu. Jest to metoda, która pozwala na porównanie danych ekonomicznych w skali roku, uwzględniając sezonowe wahania.
Dolar odrabia straty do złotego
Publikacja danych o PKB USA wpłynęła także na notowania na rynku walutowym. W czwartek złoty początkowo zyskiwał względem dolara. Przed rozpoczęciem notowań amerykańska waluta kosztowała 4,055 zł, jednak w ciągu dnia jej cena spadła do poziomu 4,02 zł.
Trend odwrócił się jednak jeszcze przed ogłoszeniem danych zza oceanu. Kurs dolara zaczął rosnąć, a słabszy od oczekiwań odczyt PKB przyspieszył tę tendencję. W efekcie dolar powrócił do poziomu około 4,05 zł - i wyraźnie pnie się w górę.