W weekend PiS przedstawił swoje nowe obietnice wyborcze. Wśród nich znalazły się duże podwyżki minimalnego wynagrodzenia. Już od stycznia miałoby wynosić 2600 zł brutto (obecnie 2250 zł). Dodatkowo pod koniec przyszłego roku płaca minimalna ma skoczyć do 3000 zł, a do końca 2023 roku do 4000 zł.
A już we wtorek rząd przyjął projekt rozporządzenia podnoszącego pensję minimalną do kwoty 2600 z w przyszłym roku. Oznacza to wzrost o 350 zł w stosunku do kwoty tegorocznej. Minimalna stawka godzinowa podskoczy z 14,7 zł do 17 zł.
Płaca minimalna w górę. Rząd przyjął projekt
Przewodniczącemu Dudzie pomysł zwiększania płaty minimalnej w perspektywie kolejnych lat bardzo się podoba. - To pierwsza taka sytuacja, gdzie tempo wzrostu zostało określone w perspektywie kilkuletniej - zauważa Piotr Duda na łamach "Tygodnika Solidarność".
Przypomina jednocześnie, że taką podwyżkę "Solidarność" wnioskowała już w 2011 r. - Wtedy koalicja PO-PSL wyrzuciła ten projekt do kosza razem z ponad 200. tysiącami podpisów - dodaje.
**
**
Wzrost płacy minimalnej ma być - jak chwali się przewodniczący - efektem prowadzonego od kilku miesięcy dwustronnego dialogu pomiędzy Rządem i NSZZ "Solidarność" w ramach tzw. "Piątki Solidarności”.
- Udało się w ostatnim czasie m.in. wyłączyć z płacy minimalnej dodatki stażowe, przyspieszyć wzrost wskaźnika naliczania zakładowego funduszu socjalnego, zwiększyć środki na podwyżki w sferze finansów publicznych, ustanowić lepszą ochronę przed bezprawnym zwolnieniem, czy przywrócić pluralizm związkowy w służbach mundurowych - pisze Duda.
- Ciągle otwartym problemem pozostaje wprowadzenie emerytur stażowych, a więc możliwości przechodzenia na emeryturę po przepracowaniu 40 lat przez mężczyzn i 35 lat przez kobiety bez względu na wiek - dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl