Jak podaje "Deutsche Welle", według badań opublikowanych przez Paritaetischer Gesamtverband, w Niemczech aż 17,5 mln osób żyje w ubóstwie. To więcej niż jedna na pięć osób w kraju. Ubóstwo mieszkaniowe dotyka 21,2 proc. mieszkańców, co oznacza, że po opłaceniu czynszu i energii pozostaje im niewiele na codzienne wydatki.
Rośnie ubóstwo w Niemczech
Jak czytamy w "DW", ludzie są klasyfikowani jako biedni, kiedy ich dochód rozporządzalny wynosi mniej niż 60 proc. mediany średnich dochodów. Obecne dane wskazują, że niemal 12 mln osób, czyli 14,4 proc. populacji Niemiec, znajduje się poniżej tego progu. Autorzy badania zauważyli jednak, że analiza ta nie uwzględnia, ile pieniędzy faktycznie pozostaje im na pokrycie codziennych wydatków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tzw. ubóstwo mieszkaniowe uwzględnia natomiast rzeczywisty dochód rozporządzalny po odliczeniu wszystkich kosztów wynajmu mieszkań oraz energii elektrycznej. To sprawia, że jest nim dotknięta ponad jedna piąta mieszkańców Niemiec.
Wysokie koszty mieszkania napędzają ubóstwo
Wysokie koszty mieszkania są głównym czynnikiem napędzającym ubóstwo. Joachim Rock z Paritaetischer Gesamtverband podkreśla, że potrzebne są lepsze płace i polityka mieszkaniowa, która utrzyma czynsze na przystępnym poziomie. W Bremie, Saksonii-Anhalt i Hamburgu ponad jedna na cztery osoby żyje w ubóstwie mieszkaniowym.
Najbardziej dotknięte są osoby młode w wieku 18-25 lat oraz starsze powyżej 65 lat. Wysoki wskaźnik ubóstwa dotyczy także samotnych rodziców i osób mieszkających samotnie. Badanie nie uwzględnia bezdomnych i uchodźców, co może zaniżać rzeczywisty obraz sytuacji. Dane pochodzą z mikrospisu Federalnego Urzędu Statystycznego z 2023 r.