W jednym z przemówień skierowanych bezpośrednio do chińskich generałów Xi stwierdził, że "muszą mieć odwagę, by walczyć".
Chiny zbroją się na potęgę, wojenna retoryka Xi się zaostrza
W trakcie marcowych posiedzeń chińscy komuniści postanowili zwiększyć wydatki na zbrojenia (o 7,2 proc.). Wcześniej budżet obronny Chin podwoił się w ciągu jednej dekady. Tak mówią oficjalne chińskie dane. Tymczasem eksperci podejrzewają, że Chińczycy od lat ukrywają realną skalę wydatków na rozbudowę sił zbrojnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ciągu ostatnich miesięcy – wymienia "Foreign Affairs" – Komunistyczna Partia Chin zdążyła już też wprowadzić nowe prawo mające dać możliwości szybszego postawienia wojsk w stan gotowości bojowej, pochwaliła się budową nowych schronów przeciwlotniczych wzdłuż Cieśniny Tajwańskiej oraz otworzyła nową sieć punktów mobilizacyjnych do wojska.
Jest za wcześnie, by stwierdzić z pewnością, co oznacza taki rozwój wypadków. Konflikt nie jest pewny, ani nieunikniony. Jednak jest widoczna zmiana w polityce Pekinu, której światowy biznes nie może ignorować. Jeśli Xi mówi, że jest gotowy na wojnę, byłoby lekkomyślnością nie brać jego słów na poważnie – komentuje "Foreign Affairs"
W swoich marcowych przemówieniach Xi mówił też o tym, że Chiny muszą dążyć do niezależności technologicznej. W domyśle chodzi tu o niezależność od USA, z których Chiny importują najnowsze technologie.
Xi krytykował również "agresywną" międzynarodową politykę prezydenta USA Joe Bidena i po raz kolejny mówił o konieczności "powrotu Tajwanu do macierzy".
Na partyjnym zjeździe omawiano też m.in. propozycję, by stworzyć listę politycznych liderów społeczności Tajwanu w celu ich eliminacji, jeśli "nie zmienią swojego nastawienia".
Chińska inwazja na Tajwan możliwa do 2027 r. Dalekosiężne skutki gospodarcza dla całego świata
"Foreign Affairs" ocenia, że Xi wyraźnie chce użyć siły wobec Tajwanu. Pozostaje niejasne, czy wydaje mu się, że może tego dokonać, unikając eskalacji konfliktu z udziałem USA.
Jak oświadczył w zeszłym roku amerykański wywiad, Xi Jinping chce, aby chińskie wojsko było gotowe do zajęcia Tajwanu do 2027 r.
Chińska inwazja na Tajwan zakończyłaby się porażką... Chin. Jednak olbrzymie koszty militarne poniosłyby także Tajwan oraz USA i Japonia – tak przynajmniej wynika z symulacji przeprowadzonej przez amerykański think tank CSIS.
Sama gospodarcza blokada wyspy miałaby olbrzymie negatywne skutki dla światowej gospodarki, znacznie większe i dalekosiężne niż rosyjska inwazja na Ukrainę. Choćby dlatego, że chińska gospodarka jest 10 razy większa niż rosyjska, a tajwańska – cztery razy większa niż ukraińska.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.