"150 tys. subskrybentów i 1,3 tys. zamieszczonych filmów – to najważniejsze dane kanału na YouTubie posła Konfederacji Grzegorza Brauna. Niektóre z filmów mają ponad 300 tys. wyświetleń, a rekordzista – nagranie, na którym polityk rapuje w ramach akcji Hot- 16Challenge – zgromadził 1,3 mln widzów.
Braun może zniknąć z serwisu YouTube
W sumie kanał ma 33,5 mln wyświetleń, zawiera głównie komentarze Brauna, wypowiedzi z mównicy, wywiady i nagrania z konferencji. Poseł może go wkrótce stracić. Wszystko z powodu działania administratora YouTube’a" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według gazety, przed kilkoma dniami serwis YouTube usunął 11 filmów z kanału Brauna jako naruszające wytyczne dla społeczności platformy.
"Może się to wydawać niewiele, jednak – jak podkreśla YouTube w informacji na temat egzekwowania zasad – "uzyskanie trzech ostrzeżeń w ciągu 90 dni spowoduje trwałe usunięcie twojego kanału z YouTube" - pisze "Rz". Jak dodaje, Braun musi się liczyć z możliwością utraty pieczołowicie budowanego od lat kanału. Dziennik zauważa, że w prawicowym internecie nie byłoby to precedensem.
Grzegorz Braun bez immunitetu
Na wniosek prokuratury większość sejmowa zdecydowała 17 stycznia o uchylenie immunitetu Grzegorzowi Braunowi. Wobec polityka sformułowano siedem zarzutów związanych z czynami popełnionymi w latach 2022-2023, m.in. zgaszeniem świec chanukowych.
Przypomnijmy, że w grudniu w Sejmie poseł Konfederacji Grzegorza Braun zgasił gaśnicą menorę chanukową.
Potem pojawił się na mównicy sejmowej w czasie, gdy obradom przewodniczył wicemarszałek Krzysztof Bosak. Prowadzenie posiedzenia przejął marszałek Szymon Hołownia, który wykluczył Brauna z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury m.in. o zakłócanie obrządku religijnego. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało Brauna odebraniem połowy uposażenia na trzy miesiące i całości diety na pół roku.
Po incydencie w Sejmie minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar przekazał, że o tej sprawie rozmawiał z ówczesnym prokuratorem krajowym Dariuszem Barskim. Szef MS poinformował wtedy, że otrzymał "dość kompleksowy" dokument dotyczący postępowań wobec Grzegorza Brauna. Przypomniał, że były to sprawy dotyczące m.in. byłych ministrów zdrowia Łukasza Szumowskiego i Adama Niedzielskiego, czy sprawa wypowiedzi na temat premiera Mateusza Morawieckiego.
- Mam wrażenie z lektury tego co się działo, że chyba brakowało pewnej determinacji i konsekwencji - jeśli chodzi o identyfikowanie wszystkich tych spraw i ściganie Grzegorza Brauna - ocenił Bodnar.