Jak wygląda praca ochrony lotniska? Kiedy terminale patrolują strażnicy? Jak wygląda sprawdzanie bagaży? Takie informacje mają pracownicy Straży Ochrony Lotniska, która działa na Okęciu.
I takie poufne informacje można uzyskać na tzw. mieście - od tych, którzy z portów odeszli lub zostali zwolnieni. - Ekspracownicy mogą stać się celem obcych służb i terrorystów - ostrzegają ludzie związani z lotnictwem. Zwracają uwagę, że o takim ryzyku w Polsce się nie mówi nawet podczas międzynarodowej konferencji dotyczącej terroryzmu. Sama w sobie ściąga zagrożenie na Polskę. A do tego do Warszawy właśnie przylecieli przedstawiciele kilkudziesięciu państw. To zawsze potencjalny obiekt ataku.
Byli pracownicy na mieście
- Na rynku pojawiło się sporo byłych pracowników warszawskiego lotniska. Skala zmian i odejść była duża. To są ludzie, którzy wiedzą, jak wygląda serce lotniska. Niektórzy mogą coś chlapnąć przypadkiem, ale czy można wykluczyć, że ktoś sprzeda kluczowe informacje? Chyba nie - mówi money.pl anonimowy informator, od lat związany z lotnictwem.
Jak przekonuje, zmiany w ciągu trzech lat mogły dotknąć kilkuset osób. Informatorzy mówią o 300 (z licznych działów), jednak nie udało nam się oficjalnie potwierdzić tej liczby.
- Ze względów bezpieczeństwa nie udzielamy informacji nt. stanu osobowego - odpowiadają przedstawiciele państwowych "Portów Lotniczych". - Wymiana kadr w dużych przedsiębiorstwach (...) jest czymś naturalnym - zapewniają i dodają, że zwiększają zatrudnienie. W straży przybyło 70 osób, do końca roku w PPL ma się pojawić kolejne 145. Porty mówią: jest bezpiecznie.
- Wymiana kadr to odwieczny problem polskich służb. Ciągłość i zaufanie do ludzi to klucz. Wszystkie polskie instytucje powinny nad tym pracować - mówi w rozmowie z money.pl dr Krzysztof Liedl, ekspert bezpieczeństwa międzynarodowego.
Spotkaliśmy się z piątką osób związanych z portami lotniczymi. Wszyscy potwierdzali: rotacja nie jest marginalnym zjawiskiem. Sugerowali konieczność reakcji, bo zdarzały się odejścia kilkunastu osób w krótkim okresie. - Nie można powiedzieć, że brakuje ludzi i jest niebezpiecznie. Ale tematem trzeba się zająć - opowiada jeden z nich.
Kluczowe nie są jednak stanowiska kierownicze. Ważni są ludzie zdecydowanie niżej, właśnie w ochronie. A tutaj z kolei zaczyna brakować kandydatów, jak w każdej branży. - To wymagająca praca. Dużo stresu a wynagrodzenie dalekie jest od ideałów. Podobne pieniądze są w innych, spokojniejszych miejscach - opowiada money.pl inny informator.
Na lotnisku trwa rekrutacja wartowników. chętni mogą liczyć na około 3 tys. zł netto na początku pracy.
Oferty mają ważność do marca, ale to w zasadzie nieustanna rekrutacja. Warszawskie lotnisko szuka ludzi co rusz: ogłasza się w mediach społecznościowych, powtarza zachętę do wysyłania CV. Porty organizowały nawet dzień otwarty. Zaczęły walczyć również mocniej o obecnych pracowników i sypnęły nagrodami. Średnio na głowę około 18 tys. zł brutto.
- Bezpieczeństwo podróżnych jest priorytetem, stąd stały nabór do pracy w SOL, które zgodnie z ideą zarządu przedsiębiorstwa od kilku lat przechodzi gruntowne zmiany. W efekcie formacja ma zwiększyć poziom specjalizacji, profesjonalizmu - dodaje PPL.
Eksperci przestrzegają i uspokajają
Wynoszenie informacji krytycznych dla lotniska to sytuacja czysto teoretyczna. Żadnego z byłych pracowników nie zachęcaliśmy do podzielenia się szczegółami. Nie prosiliśmy również o kontakty, nie inicjowaliśmy rozważań o sprzedaży danych.
- Szeregowi pracownicy nie mają dostępu do informacji krytycznych - zapewniają Porty. W odpowiedzi na pytania money.pl, Porty zaznaczyły, że prowadzą również inne "działania" w kwestii uniknięcia wycieku danych. - Sytuacja jest cały czas monitorowana, a obowiązujące zasady i przepisy prawa są bardzo rygorystyczne - dodają Porty.
- To problem nie tylko Polski - komentuje w rozmowie z money.pl Bartłomiej Sienkiewicz, szef MSW. I przytacza historię z Wielkiej Brytanii, gdzie również zwalniano masowo na lotniskach. - Czy Brytyjczycy opiekują się do dziś wszystkimi? Nie. Takie już jest ryzyko - mówi.
To problem całego lotniczego świata
- Żeby dobrze ocenić sytuację, potrzeba naprawdę wielu informacji. Więcej niż samo ostrzeżenie. Ludzie w portach zawsze się zmieniali. Teraz problemem może być sytuacja na rynku pracy, bo mało kto szuka nowego zajęcia - dodaje.
Jak tłumaczy Krzysztof Liedl, "człowiek w każdym systemie jest jednym z najsłabszych elementów". Podkreśla, że w wielu miejscach trzeba po prostu mieć nadzieję, że pracownicy doskonale zdają sobie sprawę z odpowiedzialności za swoje słowa i informacje - mówi. I dodaje, że istotne jest uświadomienie odpowiedzialności oraz styl zarządzania i zwalniania pracowników. Przestrzega, że zemsta to zawsze silny bodziec działań.
Jak podkreśla, w najbliższych dniach temat bezpieczeństwa powinien być podejmowany. Powód? Konferencja bliskowschodnia, która rozpoczęła się 13 lutego w stolicy. - Organizacja konferencji dotykającej wprost konfliktów na świecie sprowadza na Polskę większe ryzyko - mówi money.pl. Polska mogła znaleźć się w strefie zainteresowania organizacji terrorystycznych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl