Najczęściej kradzione przedmioty to artykuły alkoholowe oraz różnego rodzaju kosmetyki. Właściciele sklepów załamują ręce i mówią, że są bezsilni wobec nasilającej się w ostatnim czasie fali kradzieży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się, że problem nie omija także franczyzobiorców prowadzących sklepy Żabka - informuje portal 24kato.pl. Jeden z nich do tego stopnia miał dość bezczelności złodziei, że postanowił powiesić na drzwiach kartkę z takim oto komunikatem:
Zgodnie z art. 81 ustawy o prawie autorskim osoby kradnące na terenie tego obiektu wyrażają zgodę na publikację swojego wizerunku na portalach społecznościowych i witrynie sklepu. Złodziej niewyrażający na to zgody - proszony jest o opuszczenie sklepu
Rozpowszechnienie wizerunku wymaga zgody
Prawnicy, z którymi rozmawiała dziennikarka portalu, nie mają wątpliwości: właściciel Żabki nie ma racji.
- Artykuł 81 ustawy nie zawiera domniemania wyrażenia zgody na publikację wizerunku. Wręcz stanowi, iż rozpowszechnienie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie. Tu z całą pewnością z taką sytuacją nie mamy do czynienia - tłumaczą.
Do sprawy odniosła się także sama sieć. "Opisywana sytuacja ma charakter incydentalny" - pisze biuro prasowe Żabki w odpowiedzi na pytania portalu 24kato.pl. "Wspomniana kartka była indywidualną inicjatywą franczyzobiorcy sklepu. Została zawieszona bez naszej wiedzy i zgody. Komunikat został już usunięty" - przekazała sieć.