Według danych Komendy Głównej Policji za ubiegły rok liczba kradzieży sklepowych wzrosła niemal o jedną trzecią (o prawie 30 proc.) w porównaniu do roku 2021. Oficjalne statystyki mówią o ponad 26 tys. zgłoszonych przypadków tylko w pierwszych 10 miesiącach roku.
Z nieoficjalnych rozmów z przedstawicielami branży handlowej wynika, że proceder ten ewidentnie nasilił się w ubiegłym roku. Jak mówi money.pl jeden z przedstawicieli popularnej sieci w Polsce, powiązanie kradzieży z pogarszającą się sytuacją materialną Polaków, rosnącymi cenami i topniejącą siłą nabywczą, jest widoczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To oczywiście nie usprawiedliwia kradzieży, ale pandemia, a teraz inflacja i drożyzna mogą mieć związek z większą liczbą takich zdarzeń - zauważa nasz rozmówca.
Sieci niechętnie dzielą się statystykami dotyczącymi strat wynikających ze skradzionego towaru. Wskazują jednak na coraz bardziej rozwinięte systemy kontroli i zabezpieczenia towarów.
Więcej kradzieży na samoobsłudze
Na liczbę kradzieży ma również wpływać upowszechnienie się kas samoobsługowych. Jak pisaliśmy ostatnio w money.pl, przekonała się o tym niemiecka sieć Aldi-Süd, która po testowym wprowadzeniu tego udogodnienia, w części sklepów zaczęła likwidować automatyczne kasy.
Jak donosił dziennik "Express" i portal polskiobserwator.de, powodem tego były właśnie liczne kradzieże towarów. Z kolei w grudniu portal chargedretail.co.uk podawał, że w ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii 9 na 10 kradzieży zostało dokonanych przy kasach samoobsługowych. Zapytaliśmy, jak wygląda sytuacja w polskich sklepach, które wprowadziły kasy samoobsługowe.
Jeśli chodzi o zjawisko kradzieży, występuje ono także w przypadku kas samoobsługowych, jednak stale udoskonalamy i wdrażamy rozwiązania, które będą nas przed takimi sytuacjami zabezpieczać - twierdzi w rozmowie z money.pl Maja Szewczyk, dyrektor działu komunikacji korporacyjnej w Kaufland Polska.
Z kolei Aleksandra Robaszkiewicz, reprezentująca w naszym kraju Lidla, zwraca uwagę na zabezpieczenia stosowane przez sieć. - W sklepach korzystamy ze specjalnych bramek wyjściowych w strefie kas samoobsługowych, otwierających się po zeskanowaniu paragonu. Ze względu na wspominane zabezpieczenia kradzieże w naszych sklepach mają charakter incydentalny - tłumaczy.
Z samoobsługi nie zrezygnują
Polskie sieci deklarują, że z tej innowacji nie zrezygnują i postawią na nią jeszcze mocniej. - Kasy samoobsługowe z powodzeniem wdrożyliśmy w już ponad 200 sklepach - mówi Maja Szewczyk z Kaufland Polska. - To około 85 proc. wszystkich placówek Kaufland w Polsce. Będziemy rozwijać to udogodnienie z uwagi na duże zainteresowanie klientów, którzy cenią sobie szybkość i wygodę zakupów - podkreśla.
Również Biedronka z automatyzacji nie zrezygnuje. - Innowacja i postęp technologiczny to ważne elementy strategii rozwoju sieci Biedronka. Aktualnie posiadamy prawie 11 tys. urządzeń w ponad 2700 lokalizacjach w całym kraju i stale wprowadzamy tego typu rozwiązania w następnych placówkach. Już ponad trzy czwarte sklepów sieci Biedronka posiadają na wyposażeniu takie urządzenia, a klienci chętnie z nich korzystają - tłumaczy money.pl Anna Magdalena Nowakowska, menedżer ds. projektów operacyjnych w sieci Biedronka. I dodaje, że to także wydatne wsparcie codziennej pracy kasjerów, bowiem już prawie ponad 40 proc. transakcji ma miejsce właśnie w kasach samoobsługowych.
Lidl Polska w odpowiedzi na nasze pytania podlicza, że na koniec 2022 roku miał ponad 4,6 tys. kas samoobsługowych w ponad 750 sklepach, co stanowi prawie 90 proc. wszystkich sklepów. - W tym roku planujemy wyposażyć wszystkie nasze sklepy w to rozwiązanie. Sprawdzają się bardzo dobrze, zwłaszcza że nieustannie udoskonalamy zarówno same urządzenia, jak i proces zakupu - zaznacza Aleksandra Robaszkiewicz, reprezentująca tę sieć.
Zabezpieczenia choćby na parówkach
Według badania "Bezpieczeństwo w handlu detalicznym w Europie", przeprowadzonego przez firmy Crime&tech i Checkpoint Systems w 2018 roku, polscy sprzedawcy detaliczni wydają około 1,1 proc. obrotu na kwestie bezpieczeństwa. Najwięcej wśród wszystkich badanych krajów.
Potwierdzają to nasi rozmówcy. Aleksandra Robaszkiewicz z Lidla mówi, że sieć podejmuje "liczne i skuteczne działania, mające na celu ochronę mienia i zapewnienie klientom bezpieczeństwa".
- Instalujemy w naszych obiektach, sklepach i centrach dystrybucji, monitoring, poza tym współpracujemy z profesjonalnymi firmami ochroniarskimi. Szkolimy naszych pracowników na wypadek różnych nieprzewidzianych zdarzeń, aby bez względu na sytuację reagowali właściwie - wylicza.
Przybywa też coraz więcej zabezpieczeń na produktach. Jak poinformowała nas czytelniczka poprzez platformę dziejesie.wp.pl, te znajdują się choćby na takich produktach jak parówki, które kupowała w Żabce. Wcześniej w money.pl opisywaliśmy przykład plombowanego masła w Kauflandzie.
Sklepy wyposażone są w wiele zabezpieczeń, mających na celu zapobieganie potencjalnym kradzieżom, m.in. zabezpieczenia na produktach - przyznaje biuro prasowe Żabki w odpowiedzi na pytania money.pl.
Jak się dowiadujemy, sieć nie ma zbiorczych danych dotyczących kradzieży w jej sklepach. Jak tłumaczy, ich zebranie jest trudne ze względu na model funkcjonowania sklepów, który opiera się na franczyzie, a incydenty tego typu zdarzają się różnie w zależności od lokalizacji.
"Żabka wyposaża swoich franczyzobiorców w zabezpieczenia dopasowane do potrzeb danej placówki. Elementy służące zapewnieniu bezpieczeństwa mogą różnić się w zależności od lokalizacji sklepu i potrzeb franczyzobiorców. Z tego względu wykorzystujemy różne systemy ochrony, m.in. całodobowy monitoring, który dotyczy także sklepów bezobsługowych. Sklepy naszej sieci wyposażone są także w przyciski antynapadowe, których uruchomienie powoduje natychmiastowe działanie grupy interwencyjnej" - informuje nas sieć.
Przemysław Ciszak, dziennikarz money.pl
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.