W środę o godzinie 21:20 do dyżurnego straży wpłynęło zgłoszenie od kierowcy autobusu linii 86 o zaparkowanym na drodze pojeździe, którzy zatamował mu możliwość przejazdu.
Auto pozostawiono na Placu Zgody w taki sposób, że kierowca autobusu nie mógł wykonać manewru skrętu. Strażnicy na miejscu byli już 10 minut po wpłynięciu zgłoszenia, ale mimo poszukiwania sprawcy zamieszania nie udało się namierzyć właściciela samochodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aby udrożnić ruch i nie narażać pasażerów komunikacji miejskiej na niepotrzebny postój na miejsce trzeba było wezwać holownik z lawetą. Cała akcja zakończyła się około 22.15, co i tak oznaczało prawie godzinny przestój i zatamowanie ruchu.
Pojazd marki Mercedes został odholowany i ruch udrożniono. Przed północą właściciel zgłosił się po odbiór samochodu. Został ukarany mandatem karnym w wysokości 5 tysięcy złotych i 8 punktami karnymi oraz obciążony dodatkowymi kosztami za odholowanie pojazdu na parking strzeżony.
Stawki w taryfikatorze poszły w górę
Straż miejska przypomina: po zmianie przepisów za naruszenie Art. 90.Kodeksu Wykroczeń tj. tamowanie lub utrudnianie ruchu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu zmieniły się stawki w taryfikatorze.
Kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, podlega karze grzywny do 500 złotych lub karze nagany - czytamy w przepisach.
Jeżeli wykroczenia dopuszcza się prowadzący pojazd mechaniczny, podlega karze grzywny nie niższej niż 500 zł (do 8 tys. złotych ). Przy zbiegu wykroczeń może być to jeszcze wyższy mandat.
Straż przypomina, że z powodu niefrasobliwości kierowców cierpią pasażerowie autobusów, którzy często docierają do celu z dużym opóźnieniem.