- Pan minister Kościński jest człowiekiem, którego znamy jedynie z niezbyt obszernej notki w Wikipedii i paru występów publicznych - mówił w Sejmie poseł Grzegorz Braun, który ma uzasadniać wniosek o wotum nieufności dla ministra. - To za mało jak na człowieka, który zarządza całkiem bezpośrednio portfelem każdej polskiej rodziny. W tych sprawach potrzebujemy minimum zaufania. Niech się przedstawi, niech opowie o sobie coś więcej, o swoich sukcesach. Dowiedzmy się, kto kogo rodzi i kto przychodzi - dodał.
- Nie podoba nam się postać pana ministra finansów. Z jednego prostego powodu - po prostu go nie znamy. Wiemy tylko, że zlikwidować w Polsce obrót gotówkowy. Będziemy zbierać podpisy pod wnioskiem o wotum nieufności dla ministra Kościńskiego - ocenił z kolei poseł Konfederacji Jakub Kulesza.
Tadeusz Kościński rzeczywiście jest dość nową twarzą w polskiej polityce. Wprawdzie był już wiceministrem finansów, ale w tym resorcie jest ich tylu, że nie interesujący się bliżej polityką fiskalną państwa nie pamiętają ich nazwisk.
W rozmowie z money.pl zaraz po ogłoszeniu jego nazwiska jako przyszłego ministra, zapowiedział, że zmian w podatkach dla Polaków nie będzie. Szef resortu finansów jest natomiast m.in. za wprowadzeniem podatku handlowego i dalszym uszczelnianiem VAT oraz cyfryzacją skarbówki.
Natomiast w wywiadzie dla PAP powiedział: - Musimy udoskonalić system podatkowy, administrację i legislację, by odpowiadały wyzwaniom XXI wieku.
Jak dodał, jego celem jest "taka administracja publiczna, która wspiera podatnika w budowie dobrobytu i bezpieczeństwa jego własnego i całego państwa".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl