Nasilają się obawy Ukrainy, że jej armia może stracić dostęp do usług zapewnianych przez system sieci satelitarnej Starlink. Wszystko przez fakt, że 1300 terminali przestało działać - podaje CNN i powołuje się na swoje źródła, których bliżej nie sprecyzował. Telewizja informuje jednak, że do wyłączeń doszło w pobliżu linii frontu.
Ukraina obawiała się wyłączeń satelitów Starlink
System Starlink należy do firmy SpaceX należącej do Elona Muska. Biznesmen zapowiadał już w październiku, że nie będzie mógł bezterminowo finansować terminali satelitarnych i usług komunikacyjnych dla Ukrainy. Wówczas wskazywał, że koszty związane z udostępnieniem Ukraińcom systemu przekroczył już 80 mln dolarów. Dzień później wycofał się jednak z tych ostrzeżeń.
Między jednym a drugim wydarzeniem swoje stanowisko opublikował Pentagon. Departament obrony podkreślił, że negocjuje z Elonem Muskiem zasady wydłużenia udostępnienia terminali Starlink Ukraińcom, ale w razie fiaska poszukuje alternatywnego źródła komunikacji dla zaatakowanego państwa. Podobne stanowisko przedstawiła strona rządu ukraińskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po drodze obraz miliardera jako obrońcy wolnego świata zaczął się rozmywać, gdy wielokrotnie zasugerował, iż Krym należy do Rosji.
Starlink wspiera Ukrainę od marca
Terminale Starlink już od początku marca pomagają ukraińskim żołnierzom obsługiwać drony, otrzymywać ważne informacje wywiadowcze i komunikować się ze sobą na obszarach, gdzie nie ma innych bezpiecznych sieci. Kompaktowe systemy łączące małą antenę z 35-centymetrowym terminalem, zapewniają też internet ukraińskim organizacjom pozarządowym oraz cywilom i wspierają infrastrukturę w całym kraju.