Ustawa z dnia 17 sierpnia 2023 r. wprowadza zakaz fotografowania obiektów wojskowych, mostów, czy lotnisk. Rejestr obiektów jest tajny, więc nie sposób sprawdzić jakich budynków czy miejsc nie wolno fotografować. Nawet duża tabliczka z zakazem nie zawsze zapobiegnie przypadkowemu nagraniu zakazanego mostu np. podczas streamowania spaceru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A konsekwencje złamania przepisów mogą być przykre. Kto bez zezwolenia fotografuje, filmuje lub utrwala w inny sposób obraz obiektu oznaczonego zakazem fotografowania, albo wizerunek osoby lub ruchomości znajdującej się w takim obiekcie, podlega karze aresztu albo grzywny. Sąd można orzec przepadek przedmiotów pochodzących z wykroczenia lub służących do jego popełnienia, nawet jeśli nie stanowią własności sprawcy - tłumaczy prawo.pl.
Z przepisami, które w założeniu miały na celu poprawę bezpieczeństwa i walkę ze szpiegostwem, są jednak same problemy. Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają skargi dotyczące zmian ustawy o obronie Ojczyzny.
Nieumyślne złamanie zakazu fotografowania
Marcin Wiącek uważa, że nowe przepisy naruszają konstytucyjne wolności i pisze w sprawie ich zmiany do ministra obrony narodowej. RPO zwraca uwagę, że ograniczenie jest możliwe na mocy ustawy i tylko wtedy, gdy jest związane z bezpieczeństwem, porządkiem publicznym, ochroną środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób - czytamy na stronie RPO.
Rzecznik podkreśla, że zakazem mogą zostać objęte nie tylko obiekty szczególnie ważne dla bezpieczeństwa państwa, ale także "obiekty resortu obrony narodowej nieuznane za obiekty szczególnie ważne dla bezpieczeństwa lub obronności państwa". RPO zauważa także, że wykroczenie (złamanie zakazu fotografowania) może odbyć się umyślnie badź nieumyślnie. "Sądy nie powinny orzekać przepadku narzędzi w przypadku nieumyślnych wykroczeń" - uważa RPO.
Marcin Wiącek przedstawi swoje uwagi szefowi MON wraz z prośbą o rozważenie zainicjowania prac nad nowelizacją ustawy.