Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Zakaz handlu w niedzielę. Idzie odwilż? Opozycja chce zmian dla studentów i seniorów

19
Podziel się:

Oprócz członków rodziny właściciela w niedziele w sklepie mogliby pracować studenci czy emeryci - takich zmian w niedzielnym handlu domagają się senatorowie.

Zakaz handlu w niedzielę. Idzie odwilż? Opozycja chce zmian dla studentów i seniorów
Rząd zamierza uszczelnić niedzielny zakaz handlu. (WP, Mateusz Madejski)

Rząd zamierza uszczelnić niedzielny zakaz handlu. Chodzi o to, aby zmienić przepisy tak, aby sklepy nie wykorzystywały np. casusu placówki pocztowej do obchodzenia zakazu. Przy tej okazji senatorowie zgłosili własne poprawki, które mają złagodzić zakaz handlu.

Senator Adam Szejnfeld przypomniał, że w Europie 63 proc. państw nie ma żadnych ograniczeń dotyczących handlu w niedziele. Dodał, że w samej UE tylko dziewięć na 27 państw stosuje pewne ograniczenia dotyczące handlu detalicznego.

Zobacz także: Zakaz handlu w niedzielę do uszczelniania. „Przepis jest obchodzony w sposób ordynarny i bezczelny”

Dziadek, wujek, siostra

Dlatego też złożył poprawkę mającą rozszerzyć katalog osób uprawnionych, z których nieodpłatnej pomocy w niehandlowe niedziele będzie mógł korzystać przedsiębiorca, o "osoby we wspólnym pożyciu".

Senatorowie chcą też pozwolić przedsiębiorcom na zatrudnianie w sklepach, które mogą pracować w niedziele, uczniów i studentów do 26. roku życia oraz emerytów i rencistów.

Praca rodziny bez pensji?

Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka pytała z kolei, dlaczego członkowie rodziny, którzy mogliby wyręczyć właściciela sklepu w niedziele, mieliby swoją pracę wykonywać nieodpłatnie. Zapowiadała poprawkę, która miałaby to zmienić. Pytała również, co się stanie, jeśli taki "nieodpłatny pomocnik" uległby wypadkowi w pracy.

Wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed, odpowiadając na ostatnie pytanie Morawskiej-Staneckiej, przyznał, że takie zdarzenie nie będzie traktowane jako wypadek przy pracy, gdyż osoba taka nie jest pracownikiem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(19)
WYRÓŻNIONE
Kamil
3 lata temu
Ten zakaz handlu to jest istna komedia i parodia z tych co piszą takie ustawy.
Flora
3 lata temu
Nie rozumiem uporu PiS. Skoro Polacy w większości chcą robić zakupy w niedzielę, to powinni mieć taką możliwość. I choćby PiS zamknął wszystko, to kościołom to już i tak nie pomoże.
Kasjerka👩‍🦰
3 lata temu
Pogońcie tych durnych związkowców a problem sam zniknie . Kler już zrozumiał , że zakaz handlu nie zwiększył frekwencji w kościołach a nawet wręcz przeciwnie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (19)
Grzegorz
3 lata temu
TAK dla rozszerzenia handlu w niedzielę. Mnie obojętne czy studentami, czy emerytami, czy każdą inną grupą społeczną. Ważne, aby w przepisie zostało dodane +100% min. wynagrodzenia za prace w handlu w niedziele i nie będzie kłopotu ze znalezieniem ludzi do pracy. A jak jakiś sklep będzie miał, to doda jeszcze więcej lub się nie otworzy w niedzielę. Czysta zdrowa konkurencja (tylko troszkę regulowana ;) )
Halina
3 lata temu
Taaa, już widzę te rzesze studentów pracujących w niedziele, po sobotnim melanżu...
Niobe
3 lata temu
Jakby tu zmusić ludzi do pracy i jeszcze im za to nie zapłacić... Powrót pańszczyzny się marzy...
Ogłupiony kra...
3 lata temu
Opozycja może sobie chcieć. Polacy mogą sobie chcieć. Kler tupnie nóżką i tyle z tego będzie
Krupiel
3 lata temu
Przy mieszkaniach jakie od dziesiątków lat buduje się w Polsce, zniszczono zwyczajowe rodziny wielopokoleniowe. W tej sytuacji uznawanie za członków rodziny tzw osób "we wspólnym pożyciu" wprowadza właściwie zakaz zatrudniania w niedzielę członków rodziny. Taki przepis sugeruje też, że rząd zamierza dokonywać nadal rozbijanie rodzin. Najpierw zakaz zatrudniania dziadków, ciotek, czy kuzynów w sklepie w niedziele a później wprowadza to samo w prawie spadkowym, likwidując stopnie pokrewienstwa w celu zagarniania spadków w postaci podatków od nich. Niszczenie tradycyjnych więzi rodzinnych trwa w naszym kraju od 1945 roku. Czy musimy godzić się na takie działania rządzących?