"Mamy umowę" - napisał wiceszef KE na Twitterze. "Kluczowe elementy umowy, uzgodnione również z Ukrainą, to: cofnięcie jednostronnych środków przez Polskę, Słowację, Bułgarię i Węgry; wyjątkowe środki ochronne dla czterech produktów: pszenicy, kukurydzy, rzepaku i ziaren słonecznika; pakiet wsparcia w wysokości 100 mln euro dla poszkodowanych rolników w pięciu państwach członkowskich; zapewnienie badań niektórych innych produktów, w tym oleju słonecznikowego; prace nad zapewnieniem eksportu do innych krajów za pośrednictwem korytarzy solidarnościowych" - wyliczył Dombrovskis.
"Z komisarzem ds. rolnictwa Januszem Wojciechowskim podjęliśmy działania w odpowiedzi na obawy zarówno rolników w krajach sąsiadujących z Ukrainą, jak i na Ukrainie" - dodał Dombrovskis. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wyraziła przekonanie, że osiągnięte porozumienie "chroni zarówno zdolność eksportową Ukrainy, aby mogła ona nadal żywić świat, jak i źródła utrzymania naszych rolników".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wcześniej w piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że "sfinalizowaliśmy uzgodnienia z Unią Europejską w sprawie zakazu importu tych produktów rolnych z Ukrainy, które doprowadziły do destabilizacji na rynku polskim".
Szczegóły przedstawił komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. Poinformował on podczas piątkowej konferencji prasowej w Warszawie, że Polska (i pozostałe kraje, które wprowadziły podobne zakazy) wycofa się z jednostronnej, podjętej bez zgody Unii decyzji o zakazie importu ukraińskich produktów rolnych. Zamiast tego będzie obowiązywał uzgodniony z UE zakaz importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku, nasion słonecznika i oleju słonecznikowego do Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii i Bułgarii. Możliwy będzie natomiast tranzyt przez te kraje.
Możliwe zastosowanie "klauzuli bezpieczeństwa"
Komisarz wskazał, że "są pozostałe produkty", które były przedmiotem dyskusji między państwami członkowskimi a KE, jak m.in. miód czy drób. - Jest deklaracja KE, że te wszystkie pozostałe produkty, poza tymi pięcioma najbardziej wrażliwymi, będą analizowane i możliwe jest zastosowanie klauzuli bezpieczeństwa, która jest zawarta w tym rozporządzeniu liberalizującym handel z Ukrainą - poinformował Wojciechowski.
Wyjaśnił, że jej zastosowanie oznacza wstrzymanie importu produktów, które obejmie. Podkreślił, że jest to procedura, która z jego inicjatywy została skrócona z 6 do 3 miesięcy. - Po zbadaniu wszystkich danych, które są potrzebne, żeby taką procedurę wszcząć, jest to możliwe. I możliwe są jakieś dalsze zakazy czy ograniczenia handlowe np. przywrócenie taryf - wyjaśnił.
Polska korzysta na wolnym handlu z Ukrainą
Unijny komisarz podkreślał też, że "wolny handel z Ukrainą dla całej polskiej gospodarki jest niesłychanie korzystny", jednak uderzył w rolników. - Wolny handel z Ukrainą w 2022 roku zaowocował tym, że Polska ma prawie 4 mld euro nadwyżki handlowej w handlu z Ukrainą. Mówię o ogólnych wielkościach handlowych. Polski eksport na Ukrainę to jest prawie 10 mld euro, polski import z Ukrainy to jest niespełna 6 mld euro. Polski eksport na Ukrainę to jest prawie jedna trzecia całego unijnego eksportu – wyliczał.