Marcin Horała z ministerstwa infrastruktury był pytany na antenie TVN24 o kwestię zakazów lotów. Jak podkreślał na ten moment możliwe są loty do państw, które mają nie więcej niż 90 nowych przypadków na 100 tys. mieszkańców.
Do 15 września lista krajów do których nie możemy polecieć obejmuje 44 państwa. Przedłużony zakaz lotów ma obowiązywać między 16 a 29 września i dotyczyć 31 państw. Do listy dołączyć może również Francja. Jak podkreślił Horała, lista ta może ulec jednak modyfikacji. - Wszystko zależy od sytuacji epidemiologicznej - mówił na antenie TVN24.
Rzad zamierza przedłużyć zakaz lotów pomimo rekomendacji UE, która chciałby otworzyć strefę Schengen dla podróżnych. - Jesteśmy otwarci na obywateli UE zakaz lotów to nie zakaz wstępu do Polski - zaznaczał Horała.
- Musimy reagować na bieżąco, za dwa tygodnie sytuacja może być zupełnie inna. Może się okazać, że w Hiszpanii sytuacja będzie opanowana, a loty będą zakazane, bo podjęliśmy decyzję dwa tygodnie wcześniej. To byłby absurd - powiedział wcześniej w programie "Newsroom" Marcin Horała.
- Co do Francji czy Chorwacji, wielokrotnie tłumaczyłem procedurę podejmowania takich decyzji. Na podstawie wstępnego projektu nie można mówić, że zakaz będzie obowiązywał do tego czy innego kraju, bo jest niemal pewne, że wstępny projekt się zmieni. Co do planowania podróży z wyprzedzeniem, niestety, żyjemy w czasach epidemii. Podróże międzynarodowe są obarczone dodatkowym ryzykiem - dodał.
Horała na antenie TVN24 odniósł się również do trudnej sytuacji portów lotniczych. - Już dawno opracowali program pomocy, ale czekamy na notyfikację Unii w sprawie niedozwolonej pomocy publicznej - podkreślał.
- Pieniądze zostaną uruchomione. - zapewnił i dodał, że spółki prowadzące porty lotnicze mogły korzystać z instrumentów tarczy antykryzysowej.