W Iranie władze czasowo zwolniły z więzień 70 tys. osadzonych o niskich wyrokach, aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzenienia się koronawirusa. We Włoszech zawieszono wszelkie wizyty u osadzonych, co wywołało bunty w więzieniach w Mediolanie, Palermo, Salerno, Neapolu, Frosinone, Vercelli, Alessandriii i Foggii.
- Więzienia są bardzo niebezpieczne epidemiologicznie i trzeba racjonalnej polityki penitencjarnej, aby nie stały się inkubatorami się wirusa – mówi w rozmowie z money.pl dr Paweł Moczydłowski, kryminolog i były szef Służby Więziennej.
Jak wygląda to w Polsce? Sytuacja epidemiologiczna nie jest jeszcze tak poważna, jak np. we Włoszech, ale w związku z zagrożeniem rozprzestrzeniania się wirusa, służby już wdrażają działania zapobiegawcze.
Płyny wirusobójcze i szkolenia
- W celu zapewnienia bezpieczeństwa epidemiologicznego wszyscy funkcjonariusze i pracownicy Służby Więziennej zostali zobligowani do zapoznania się z rekomendacjami i zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego oraz informacjami w zakresie profilaktyki i zaleceniami postępowania z osobami, u których podejrzewa się lub stwierdzono zakażenie koronawirusem. Czynności profilaktyczne nasilono również wśród osadzonych – zapewniła money.pl ppłk Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej.
Jak podkreśliła ppłk Krakowska, jednostki penitencjarne zostały zaopatrzone w zapas płynów dezynfekcyjnych, w tym wirusobójczym oraz innych środków higienicznych i medycznych. Przygotowano odpowiednie zaplecze sanitarne.
- Sytuacja jest stale monitorowana – zapewniła. - Przygotowano kryteria kwalifikacji osób do dalszego postępowania w związku z potencjalnym ryzykiem zakażenia koronawirusem. Wytyczne te stanowią bazę do stworzenia szczególnego trybu postępowania dostosowanego do struktury i funkcjonowania konkretnych jednostek penitencjarnych z uwzględnieniem zaleceń właściwych miejscowo powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych. Areszty śledcze i zakłady karne pozostają z nimi w stałym kontakcie.
Trzech więźniów w "izolacji"
Rzecznik dyrektora generalnego Służby Więziennej wyjaśniała, że kontroli podlegają osoby zgłaszające się lub doprowadzane do jednostek penitencjarnych, które spełniają kryteria kliniczne oraz kryteria epidemiologiczne.
Chodzi zatem o osoby, które: już mają objawy choroby, miały kontakt z osobami, u których stwierdzono zakażenie, przebywały w jednostce opieki zdrowotnej, w której leczono zakażonych pacjentów, podróżowały lub przebywały w regionach, gdzie jest wirus.
- Dotychczas nie stwierdzono żadnego przypadku zakażenia koronawirusem w jednostkach penitencjarnych – zapewniła Krakowska. Jak podała, trzech osadzonych zostało poddanych profilaktycznej obserwacji w warunkach izolacji, ponieważ zostali przyjęcii po powrocie z zagranicy, z regionów, gdzie występuje wirus.
Ograniczenia odwiedzin
Jak poinformował w rozmowie z money.pl Kamil Bachanowicz, wiceprzewodniczący Zarządu Głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa, przedstawiciele pracowników służby więziennej czekają na spotkanie z ministrem sprawiedliwości w sprawie wytycznych w związku z koronawirusem.
- Rozważane jest radykalne ograniczenie odwiedzin w placówkach penitencjarnych. Jednak w kontekście wydarzeń we Włoszech (gdzie doszło do buntów) konieczne jest wypracowanie konkretnych wytycznych – podkreśla wiceprzewodniczący NSZZFiPW.
Dr Paweł Moczydłowski także podkreśla, że postępowanie z więźniami to delikatna materia, bo środowisko więźniów jest podatne na panikę. – Już niepokój związany z koronwirusem zwiększa napięcia w przepełnionych polskich więzieniach - zaznacza.
Polska wypuści więźniów?
Czy Polska zdecyduje się wzorem Iranu tymczasowo zwolnić z więzień tych, którzy mają niskie wyroki? Rzecznik dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Elżbieta Krakowska nie chciała odpowiedzieć nawet hipotetycznie.
Z kolei Kamil Bachanowicz, wiceprzewodniczący NSZZFiPW, nie sądzi, aby do tego mogło dość w obecnym stanie prawnym. – Raczej potrzebne byłoby specjalne rozporządzenie albo kolejna specustawa – dywaguje.
Innego zdania jest były szef Służby Więziennej dr Paweł Moczydłowski, który przekonuje, że w obrębie obecnych przepisów już na tę chwilę istnieje możliwość zwolnienia warunkowego "lekką ręką około 30 proc. osadzonych".
- Inicjacja tego procesu jest w rękach administracji. Zwolnienia warunkowe są wystawiane na wniosek Służby Więziennej. Mam nadzieję, że władze pójdą po rozum do głowy, dopóki jeszcze jest możliwość ruchu wyprzedzającego – zaznacza dr Moczydłowski.
Uważa, że zmniejszenie zagęszczenia w celach było bezpieczniejsze ze względu epidemiologicznego. - 3 m2 na więźnia to nasza norma. W polskich więzieniach panuje jednak ciasnota, nie sposób poruszać się po nich z zalecaną przez GIS odległością ochronną co najmniej metra. Jeśli więźniowie zaczną się wzajemnie zarażać… wolę sobie tego nie wyobrażać – konkluduje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl