Pierwsze zmiany odczują sprzedający na Allegro. Od 4-go stycznia wzrosną ceny przesyłek. Do tego trzeba będzie więcej zapłacić za dostawy do paczkomatów w ramach usługi Smart. To niecała złotówka przy zakupach poniżej 100 zł i 2 zł przy droższych.
Jak zauważa "Wyborcza", sprzedawcy będą mogli jednak uniknąć podwyżek. Warunek: nadać 95 proc. zamówień tego samego dnia. Z punktu widzenia klienta to korzyść. Dla sprzedawcy - zadanie karkołomne.
Na tym nie koniec. W górę idą prowizje na Allegro. Podwyżki wyniosą od 0,5 proc. do nawet 6 proc. O tyle wzrosną m.in. opłaty za wystawienie produktów.
Dla sprzedaców, którzy grupują się na Facebooku, to rozbój w biały dzień. Jak tłumaczą, aby podwyżki - chcąc, nie chcąc - spadną na klientów. Aby utrzymać zyski na tym samym poziomie, właściciele sklepów będą musieli podnieść ceny o 10-15 proc.
Na tym nie koniec. Sporych podwyżek kosztów muszą spodziewać się osoby zamawiające z zagranicy. Chodzi tu nie tylko o AlliExpress, ale też Wisch czy eBay. Wszystko dlatego, że w całej Unii wchodzi w życie pakiet e-commerce, który ma doszczelnić podatek VAT.
Opłata celna będzie pobierana od przesyłek o wartości powyżej 150 euro. Pobieraniem pieniędzy będzie zajmować się Poczta Polska. Dzięki temu budżet państwa zarobi 1,2 mld zł rocznie.