W środę 10 maja Google pokazało przyszłość wyszukiwania - z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, a dodatkowo szereg narzędzi ją wykorzystujących. Zapowiedzi te zostały entuzjastycznie przyjęte przez rynek jako nadgonienie przez Google wyścigu zapoczątkowanego przez współpracę Microsoftu z ChatGPT w wyszukiwarce Bing.
Założyciele Google zyskują na ogłoszeniu firmy dot. sztucznej inteligencji
W efekcie kurs Alphabet - właściciela Google - podskoczył. Walory giganta we wtorek i środę kosztowały jeszcze 105-107 dolarów, a od 8 maja zyskały łącznie 11,8 proc. - obecnie kosztują 117 dol.
Wraz ze wzrostem kursu Google powiększyły się majątki założycieli firmy. Jak informował Bloomberg, fortuna Larry'ego Page'a urosła o 9,4 mld dol., zaś Siergieja Brina o 8,9 mld dol. "To największe tygodniowe zwyżki od lutego 2021 r." - wskazuje Bloomberg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzięki temu od początku roku majątek Page'a wzrósł o 24 mld dol., do 107 mld dol., zaś Brina o 22 mld dol. do 102 mld dol. Takie kwoty dają im kolejno 8. i 9. miejsce w rankingu najbogatszych Bloomberga.
Tym samym założyciele Google są w grupie miliarderów, którzy zyskują w 2023 r. najwięcej. Jak podkreśla Bloomberg, obaj pomagają w działaniach firmy nakierowanych na sztuczną inteligencję - i od lat nie byli tak zaangażowani w prace swojego giganta.
Na sytuacji tej skorzystał również były CEO Google Eric Schmidt, który jest trzecim największym indywidualnym udziałowcem Alphabetu. Jego fortuna urosła o 1,8 mld dol., do 23,6 mld dol., co daje mu 64. miejsce na liście najbogatszych.
Przypomnijmy przy tym, że chociaż Google coraz mocniej chce wchodzić w tematy związane ze sztuczną inteligencją, to jeszcze w kwietniu CEO firmy Sundar Pichai przyznał, że obawy dotyczące rozwoju sztucznej inteligencji nie dają mu w nocy spać. Technologia ta jego zdaniem może być "bardzo szkodliwa", jeśli zostanie źle wdrożona. Apelował wówczas o stworzenie globalnych regulacji dla AI podobnych do traktatów zawartych ws. broni jądrowej. Z kolei pod koniec kwietnia z giganta odszedł dr Geoffrey Hinton, nazywany "ojcem chrzestnym AI".