Tuż po nieudanym zamachu na Trumpa pierwszą reakcją rynku na te wydarzenia był wzrost kursu bitcoina o 2,7 proc. do poziomu 60 160,71 dolarów. Analitycy wiążą ten wzrost ze zwiększeniem szans Trumpa na ponowny wybór na prezydenta, co pokazują dane z platformy PredictIt.
W ocenie portalu telewizji CNBC surowe ograniczenia giełd kryptowalutowych, nakładane przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, zmęczyły branżę. Wykorzystał to republikański kandydat na prezydenta.
Jak informowała CNBC na początku lipca, Trump miał obiecać, że jeżeli zostanie głową państwa, organy nadzoru "przestaną podstawiać nogę innowacjom". Zapowiadał również, że USA powinny być światowym centrum kryptowalut.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal Politico zauważył w maju, że jednoznaczne wsparcie Trumpa dla branży stanowiło przełom dla firm kryptowalutowych, które "podejmowały intensywne działania lobbingowe w Waszyngtonie i wydają dziesiątki milionów dolarów, aby wpłynąć na wybory".
W ubiegłym tygodniu Trump zapowiedział że wystąpi na tegorocznej konferencji kryptowalutowej, które ma odbyć się pod koniec lipca w Teksasie. - Po zamachu jego sztab podtrzymał to zobowiązanie. Trump niecierpliwie czeka na spotkanie w Nashville i wygłoszenie przemówienia, które usłyszy cały świat - poinformował David Bailey, jeden z organizatorów konferencji i redaktor naczelny czasopisma "Bitcoin Magazine".
W sobotę podczas wiecu politycznego Donalda Trumpa w Pensylwanii doszło do strzelaniny. Były prezydent został trafiony w prawe ucho, ale jak poinformował jego sztab wyborczy, jest "w dobrym stanie" i weźmie udział w rozpoczynającej się w poniedziałek Konwencji Republikanów w Milwaukee.