Rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych złożyło projekt ustawy zaostrzającej przepisy migracyjne, o czym poinformowała rzeczniczka resortu Irina Volk. "Bloomberg" przekazał, że zgodnie z tą ustawą zagraniczni pracownicy musieliby posiadać tzw. profil cyfrowy z danymi biometrycznymi. Ponadto obcokrajowcy mogliby spędzić w Rosji bez rejestracji w urzędzie maksymalnie 90 dni w roku kalendarzowym. Obecnie mogą 90 dni na pół roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według projektu urzędnicy mogliby także utworzyć specjalny organ rządowy do zarządzania sprawami migrantów, który będzie nadzorowany przez prezydenta. Jednak rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapewnił, że żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte - podał "Bloomberg".
Wjazd do naszego kraju jest zbyt łatwy nie tylko dla tych, którzy chcą tu pracować w dobrej wierze, ale także dla ludzi, którzy chcą jawnego zła. Rosja musi wprowadzić deportację za nawet najmniejsze naruszenie prawa - przekazał Władisław Dawankow, wiceprzewodniczący izby niższej.
Zamach w Moskwie - Iran ostrzegał
Pod koniec marca przed koncertem zespołu Piknik do sali Crocus City Hall w Krasnogorsku na obrzeżach Moskwy wtargnęli uzbrojeni mężczyźni, którzy otworzyli broń do tłumnie zebranych ludzi. W budynku doszło do eksplozji, w następstwie czego wybuchł pożar.
Donald Tusk zabrał głos ws. zamachu w Moskwie
W zamachu zginęły co najmniej 144 osoby, a ponad 550 zostało rannych. Rosyjskie służby zatrzymały 11 osób. Służby dodały, że niektórzy z domniemanych napastników mieli wygasłe rosyjskie dokumenty imigracyjne. Do zamachu przyznała się terrorystyczna organizacja Państwo Islamskie Prowincji Chorasan (IS-Ch), czyli afgańskie skrzydło terrorystycznego ugrupowania IS).
Po zamach rosyjskie służby specjalne przyznały, że otrzymały od Stanów Zjednoczonych informacje o przygotowaniach do ataku terrorystycznego, ale dane te miały charakter ogólny - podała po zamachu agencja TASS. Jak się okazuje, również Iran ostrzegał Moskwę przed atakiem.
Na kilka dni przed tym atakiem Teheran podzielił się z Moskwą informacjami o możliwym dużym ataku terrorystycznym na terytorium Rosji. Informacje uzyskał podczas przesłuchań osób aresztowanych po zamachach w Iranie - podało jedno ze źródeł Reutersa.
Na początku styczniu w irańskim mieście Kerman doszło do zamachu, w którym zginęło blisko 100 osób. 19 stycznia Iran poinformował, że dokonał aresztowań wśród członków IS-Ch. Na podstawie źródła wywiadowczego USA uznały, że IS-Ch przeprowadziło zarówno styczniowy atak w Kermanie, jak i marcowy zamach w Moskwie - przypomniał Reuters.
Drugie źródło podało, że w ostrzeżeniu przekazanym Moskwie przez Teheran brakowało konkretnych informacji o czasie i dokładnym celu zamachu. Rosji przekazano, że członkowie IS-Ch "otrzymali polecenie przygotowania się do znaczącej operacji w Rosji (...) Jeden z terrorystów aresztowanych w Iranie powiedział, że niektórzy członkowie grupy udali się już do Rosji" – podała ta osoba.
Trzeci informator Reutersa, wyższy rangą urzędnik sił bezpieczeństwa, przekazał, że "władze w Teheranie wypełniły swój obowiązek zaalarmowania Moskwy w oparciu o informacje uzyskane od aresztowanych terrorystów".