Wyliczenie, które na zlecenie śledczych wykonał inżynier Marcin Gajzler, wskazuje, że główne prace konstrukcyjne zamku kosztowały w sumie 129,6 mln złotych. Jednak opinia powstała w październiku 2019 roku. Gajzler oceniał wtedy stan zamku jako surowy. W jego ocenie wartość całej inwestycji finalnie sięgnąć może wysokości 400 mln złotych. "Fakt", zwraca uwagę, że inwestor pilnie strzeże wszelkich informacji dotyczących inwestycji. Ponadto nie ma możliwości obejrzenia budowli od wewnątrz.
Okazuje się, że za to można wybrać się na spacer ścieżką edukacyjną wokół zamku. Jednak w życiu nic nie ma za darmo - za półtoragodzinny spacer zapłacimy od 30 do prawie 50 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Płatny spacer wokół zamku
Gazeta donosi, że w weekend za normalny bilet zapłacimy 49 zł, a za ulgowy 34 zł. W tygodniu tę samą trasę pokonamy za 34 zł w przypadku osoby dorosłej. Cena biletów daje do myślenia, zwłaszcza że polskim sądom nie udało się jeszcze ustalić, jaki jest stan prawny budowli. Wiadomo, że zamek w Stobnicy powstaje w samym środku Puszczy Noteckiej, na terenie objętym ochroną Natura 2000. Jest to więc obszar szczególnie chroniony prawnie z powodu specyficznych siedlisk przyrodniczych i żyjących w nich gatunków.
Czy można uznać, że tego typu budowa nie naruszy spokoju żyjących tutaj zwierząt? Starosta obornicki w 2015 r. wydał na prace pozwolenie, a Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uznała, że budowa nie będzie miała negatywnego wpływu na środowisko.
Po latach wciąż trwa jednak batalia prawna, która ma na celu podważyć zasadność tej decyzji. W międzyczasie, jak można jednoznacznie ustalić na podstawie licznych zdjęć i materiałów wideo, przez pięć lat budowa budowa posuwała się znacząco do przodu, a w 2023 r. z zewnątrz zamek wygląda już na prawie ukończony.
Jak ustalili śledczy, inwestycja ta zagrażając środowisku, powstała wbrew przepisom ustawy o ochronie przyrody na Obszarze Specjalnej Ochrony Ptaków. Dodatkowo zebrany w sprawie materiał dowodowy wykazał, że uzyskanie stosownych zezwoleń na realizację budowy nastąpiło w wyniku przestępstw oraz z rażącym naruszeniem prawa. Chodzi tu o niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, poświadczenie nieprawdy w dokumentach oraz wyłudzenia poświadczenia nieprawdy – czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Batalia prawna trwa od 2018 r.
Budowa tzw. zamku w Stobnicy to inwestycja poznańskiej spółki D.J.T. Powstający na skraju Puszczy Noteckiej obiekt wielorodzinny ma liczyć 14 nadziemnych kondygnacji i mieć kilkudziesięciometrową wieżę.
Zarzuty prowadzenia budowy zagrażającej środowisku usłyszeli m.in. inwestorzy - Paweł N. i Dymitr N. Jak informuje "Gazeta Wyborca" ten pierwszy jest biznesmenem. To on miał wpaść na pomysł postawienia zamku w sąsiedztwie chronionego obszaru Natura 2000. W tym celu skupił ziemię w Stobnicy od ludzi, którzy wygrali proces z Lasami Państwowymi, a także od poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego. Następnie utworzono zbiornik wodny na zakupionych ziemiach oraz usypano sztuczną wyspę. Sprawą zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne. "CBA będzie prowadziło analizę zabezpieczonych dokumentów" - poinformował rzecznik biura Stanisław Żaryn na Twitterze.