Wojna w Ukrainie, ale też pandemia koronawirusa oraz polityka "Zero COVID" w Chinach sprawiły, że pojawiły się kolejne problemy z dostępnością zaawansowanych technologii. Sytuację, przynajmniej dla chińskiego wojska, pogorszyły Stany Zjednoczone.
Amerykańskie Biuro Przemysłu i Bezpieczeństwa (BIS), które są częścią resortu handlu USA, dodało 31 chińskich firm technologicznych do listy podmiotów, objętych kontrolą eksportu. To ma utrudnić dostęp wojska ChRL do chipów.
Zmiany, jak wyjaśnił amerykański urząd, mają "ograniczyć możliwości Chin, by pozyskać zaawansowane chipy komputerowe, rozwijać i utrzymywać superkomputery i wytwarzać zaawansowane półprzewodniki".
To cios dla chińskiej armii, bo wspomniane technologie mają być używane przez ChRL do produkcji zaawansowanego uzbrojenia, w tym broni masowego rażenia, a także "zwiększać szybkość i dokładność podejmowania decyzji wojskowych, logistyki i autonomicznych systemów wojskowych". Ponadto stosowane są także w systemach masowej inwigilacji mieszkańców Chińskiej Republiki Ludowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co oznaczają restrykcje USA dla chińskiej armii?
W ramach ogłoszonych działań, na listę podmiotów "niezweryfikowanych" trafił m.in. producent zaawansowanych półprzewodników YMTC Yangtze Memory Technologies. Oznacza to dodatkowe ograniczenia i trudności dla firm ze Stanów Zjednoczonych, które chcą sprzedawać swoje produkty i usługi tej, jak i innym spółkom, które trafiły na listę.
"ChRL poświęciło duże środki na rozwój zdolności superkomputerowych i stara się stać światowym liderem w obszarze sztucznej inteligencji do 2030 r. Używa tych zdolności, by monitorować, śledzić i inwigilować własnych obywateli i napędzać wojskową modernizację" - powiedziała asystent sekretarza handlu Thea Rozman Kendler.
Amerykańska urzędniczka dodała, że działania BIS "ochronią interesy bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej USA, jednocześnie wysyłając sygnał, że technologiczne przywództwo USA jest oparte tak na innowacji, jak i na wartościach".
Piątkowe restrykcje są kolejnym działaniem administracji Joe Bidena, które zmierzają do ograniczenia przepływu technologii między Ameryką i Chinami. Wcześniej Waszyngton m.in. wprowadził dodatkowe procedury mające ściślej kontrolować chińskie inwestycje w Stanach Zjednoczonych.