"4 lutego prokurator uchylił tymczasowe aresztowanie stosowane wobec Pawła S., podejrzanego w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w RARS" - napisał w czwartek na platformie X prok. Nowak.
Wobec jednego z podejrzanych w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) zostały zastosowane środki wolnościowe w postaci poręczenia majątkowego, zakaz opuszczania kraju oraz zakaz kontaktu ze wskazanymi osobami. Powodem decyzji - jak napisał Nowak - było ustanie przesłanek do dalszego stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego.
Jak ustaliła PAP w źródłach zbliżonych do sprawy, poręczenie majątkowe zostało wpłacone w kryptowalucie Bitcoin, w kwocie 2,5 BTC, o szacunkowej wartości na początek lutego ok. 1 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar pytany w czwartek wieczorem przez dziennikarzy o Pawła S. przypomniał, że w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w RARS postawiono zarzuty 11 osobom.
W stosunku do kilku osób stosowany jest areszt tymczasowy, niedawno był ten areszt zastosowany przez sądy w stosunku do trzech osób, w jednym przypadku był to areszt warunkowy. Mamy jeszcze Michała K., który przebywa w Wielkiej Brytanii wobec którego zastosowane są środki zapobiegawcze na potrzeby postępowania ekstradycyjnego - mówił Bodnar.
Szef resortu sprawiedliwości stwierdził, że jeżeli chodzi o Pawła S. to prokuratura uznała, że wszystkie czynności dowodowe, które wymagały aresztu zostały wykonane. - Dalej oczywiści toczy się postępowanie; to śledztwo ma charakter rozwojowy - mówił Bodnar.
28 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył areszt Pawłowi S. o kolejne 60 dni - do 28 marca. Sąd zwrócił wtedy uwagę na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia wszystkich zarzuconych podejrzanemu czynów. Wskazał także na istniejącą obawę matactwa, obawę ukrycia czy ucieczki podejrzanego.
- Sąd nie widział tutaj pola do zastosowania izolacyjnych środków czy też aresztu z możliwością wpłacenia poręczenia majątkowego - informował prok. Marcin Rodzaj ze Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej. Z kolei pełnomocnik Pawła S. zapowiedział prawdopodobne zażalenie na decyzję sądu.
Bogaty materiał śledczych o działalności RARS
Paweł S. od 10 października 2024 r. był poszukiwany czerwoną notą Interpolu. Wcześniej wystawiono za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania. Pod koniec października ubiegłego roku został deportowany z Dominikany, gdzie kilka dni wcześniej go zatrzymano.
Następnego dnia w śląskim wydziale PK w Katowicach usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych reprezentujących RARS oraz prania brudnych pieniędzy. Był przesłuchiwany przez kilka dni.
Sąd Rejonowy Katowice-Wschód 5 listopada zdecydował, że Paweł S. ma pozostać w areszcie do 28 stycznia. Taką decyzję podjął na wniosek PK, która wystąpiła o utrzymanie tego środka zapobiegawczego. Kilka tygodni później decyzja o aresztowaniu do 28 stycznia stała się prawomocna - Sąd Okręgowy w Katowicach nie uwzględnił zażalenia obrony.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w działalności RARS śląski pion PK prowadzi od 12 kwietnia 2024 r. Wszczęto je 1 grudnia 2023 r. w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie i powierzono je do prowadzenia CBA, Mazowieckiemu Urzędowi Celno-Skarbowemu i Biuru Spraw Wewnętrznych Policji. Podstawą wszczęcia postępowania były materiały zgromadzone przez CBA i dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej.
Według PK zgromadzony materiał dowodowy uzasadnia podejrzenie, że przy wykonywaniu zadań w RARS dopuszczono się nadużyć obejmujących przepisy pozwalające Agencji na pominięcie procedur określonych ustawą Prawo zamówień publicznych.
"Powyższe nieprawidłowości dotyczyły w szczególności preferencyjnego traktowania wybranych oferentów - podmiotów, które dostarczały towary do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Podmioty te zyskiwały za zbywane do Agencji towary ceny znacznie wyższe od rzeczywistej wartości rynkowej towarów. Osoby odpowiadające za zamówienia wskazywały innym pracownikom Agencji podmioty, z którymi należy podpisać umowę na dostawy towaru niezależnie od ceny i jakości oferowanego produktu. Podmioty te często nie miały doświadczenia w działalności danego rodzaju, a w normalnych warunkach rynkowych nie miałyby szansy uzyskania kontraktów" - informowała PK.
Śledczy zgromadzili obszerną dokumentację z działalności RARS, przeprowadzili oględziny zawartości nośników zabezpieczonych w sprawie, poddali oględzinom ponad 30 historii rachunków bankowych i przesłuchali ponad 50 świadków. Pozyskali również raport z audytu wewnętrznego przeprowadzonego w RARS i raport z dochodzenia przeprowadzonego w Agencji przez Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).
"11 stycznia 2023 r. Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych reprezentowana przez ówczesnego jej prezesa Michała K. podpisała bowiem umowę z Komisją Europejską o dofinansowanie projektu dotyczącego zakupu agregatów prądotwórczych dla potrzeb Ukrainy. Raport OLAF stwierdził nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z tego grantu unijnego i wskazał, że jego szacunkowa wartość wyniosła 91 972 360,00 euro" - podawała Prokuratura Krajowa.
21 zarzutów dla 8 osób
W listopadzie 2024 r. śledczy poinformowali o zatrzymaniu w sprawie RARS trzech kolejnych osób. Dwie z nich usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych w celu załatwienia spraw dotyczących działalności podmiotów zarządzanych przez Pawła S. Kolejna osoba to funkcjonariusz policji. Według śledczych przekroczył on uprawnienia, udzielając Pawłowi S. pomocy przy wypłacie z banków około 3,5 mln zł. Na wniosek prokuratora sąd aresztował jedną z zatrzymanych wówczas osób - Eryka T. Mężczyźnie zarzucił powoływanie się na wpływy w instytucji publicznej.
Do tej pory w śledztwie przedstawiono łącznie 21 zarzutów ośmiu osobom w tym b. prezesowi RARS Michałowi K., trzem innym urzędnikom Agencji, a także Pawłowi S. Zarzuty dotyczą w szczególności udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, prania brudnych pieniędzy i powoływania się na wpływy w instytucji publicznej. Obejmują też nieprawidłowości w wydatkowaniu przez Agencję nie mniej niż 340 mln zł.
Trzech podejrzanych pozostaje w areszcie tymczasowym w Polsce. Wobec zatrzymanego w Wielkiej Brytanii Michała K. toczy się w tym kraju postępowanie ekstradycyjne. W środę 22 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku jego obrońcy o wydanie Michałowi K. listu żelaznego.