Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego, w 2023 roku prezes NBP Adam Glapiński zarobił 1 mln 325 tys. 419 zł. Warto zaznaczyć, że wynagrodzenie to zostało podane z różnymi nagrodami, które wyniosły łącznie 758 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wraz z nagrodami, średnie miesięczne wynagrodzenie prezesa NBP Adama Glapińskiego wyniosło 110 tys. zł. To daje ok. 700 zł na godzinę - zauważa ekonomista Rafał Mundry na portalu X. Mundry zaznacza, że od pierwszej kadencji, Adam Glapiński zarobił 7,7 mln zł.
W raporcie NBP ujawniono także wynagrodzenia wiceprezesów Narodowego Banku Polskiego. Pierwsza wiceprezes Marta Kightley otrzymała 1 mln 85 tys. 263 zł, czyli o 11,4 tys. zł więcej niż w 2022 r. Z kolei wiceprezes Adam Lipiński zarobił 1 mln 91 tys. 817 zł, notując podwyżkę o 19,2 tys. zł w stosunku do poprzedzającego roku.
Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu - wniosek trafił do Sejmu
Na koniec marca do Sejmu wpłynął podpisany wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego. Wnioskodawcy napisali, że dokument "ogranicza się do postawienia zarzutów wyłącznie Adamowi Glapińskiemu, jako prezesowi NBP, mimo że część z zarzuconych mu czynów została popełniona wspólnie i w porozumieniu z niektórymi członkami zarządu oraz niektórymi członkami Rady Polityki Pieniężnej, choć w większości przypadków z inicjatywy Adama Glapińskiego".
Adamowi Glapińskiemu zarzuca się m.in. kontrowersyjną obniżkę stóp procentowych krótko przed wyborami parlamentarnymi pomimo wysokiej inflacji oraz skupu obligacji przez NBP w 2020 r., które miałoby umożliwić PiS-owi zaciąganie długów z pomocą banku.
Prezes NBP zaprzecza wszystkim wysuwanym wobec niego zarzutom. Uważa, że postawienie go przed Trybunałem Stanu byłoby "bardzo złe dla Polski".
Szef NBP zapewnia jednocześnie, że "nie ma nic do ukrycia" i "oczywiście" jest gotów bronić swoich działań przed Trybunałem Stanu.