Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

Zarobki prezesów spółdzielni mieszkaniowych. Są nowe dane

92
Podziel się:

Od kilkudziesięciu do nawet 179 tys. zł wynoszą zarobki prezesów spółdzielni mieszkaniowych. "Fakt" przeanalizował oświadczenia majątkowe niektórych prezesów, którzy są również radnymi w swoich gminach.

Zarobki prezesów spółdzielni mieszkaniowych. Są nowe dane
Ile zarabiają prezesi spółdzielni mieszkaniowych? Zdj. ilustracyjne (Adobe Stock, Mariusz Stoszewski)

Ryszard Szczuka, szef spółdzielni mieszkaniowej "Nasza Praca" w Częstochowie zarobił w 2023 r. 62 tys. 958,08 zł - wynika z oświadczenia majątkowego radnego miejskiego.

Więcej, bo prawie 143 tys. zł otrzymał prezes sopockiej spółdzielni "Przylesie" Piotr Kurdziel. Natomiast 179,5 tys. zł w oświadczeniu zadeklarował Paweł Sawicki ze spółdzielni "Pod Kopcem" w Warszawie.

Według danych firmy Jooble, która zbiera oferty pracy, średnie roczne zarobki w spółdzielniach mieszkaniowych w Polsce wynoszą ponad 71 tys. zł. Miesięcznie to prawie 6 tys. zł.

Będą zmiany w spółdzielniach?

Ministerstwo rozwoju i technologii przygotowuje zmiany dotyczące funkcjonowania spółdzielni mieszkaniowych. Pracuje nad tym Parlamentarny Zespół ds. Spółdzielczości Mieszkaniowej. Jak informuje "Fakt" w trakcie pierwszego spotkania uczestniczący w nim przedstawiciele lokatorów wyjaśnili, że liczą na większą sprawczość samych mieszkańców w wyborze władz spółdzielni.

"Stąd pomysł, by wprowadzić kadencyjność prezesów. Opcji jest kilka – nie mogliby np. sprawować swojego stanowiska dłużej niż przez pięć lat. Co więcej, byliby wybierani w bezpośrednich wyborach. Przedstawiciele spółdzielców proponują, by takie wybory odbywały się w dni wolne – np. w soboty lub niedziele i by członków zarządów można było wybierać wśród zgłoszony kandydatów. Tak samo walne zebrania, na których podejmowane są ważne dla spółdzielców uchwały, mogłyby odbywać się w dni wolne od pracy, by mieszkańcy mogli brać w nich udział" - czytamy w "Fakcie".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(92)
WYRÓŻNIONE
Diana
6 miesięcy temu
W spółdzielniach Stanowiska prezesów na ogół piastują osoby nieprzychylne lokatorom, dbają tylko o swoje zaplecze, na walnych zgromadzeniach decydują osoby podstawiome przez prezesów i decydują czy odwołać prezesa czy nie, oczywiście prezes zostaję na swoim stanowisku, a mówię to z przykładu spółdzielni w której mieszkam, lokatorzy pr,estali nawet chodzić na te zebrania bo to wszystko pic na wodę
olo
6 miesięcy temu
Kontrole zewnętrzne powinny być.Prezesi wymiana...to skandal aby jeden człowiek siedział na stołku 20lat!! Swoim daje podwyżki ,a osiedle tonie w śmieciach ,klatki malowane co 20lat i drzwi do piwnicy mają 30lat! Koszenie trawy raz w roku syf kiła i mogila!!!!
Jowisz
6 miesięcy temu
A premie, które nieraz przewyższa ja pensje nikt nie liczy?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (92)
Jolanta
miesiąc temu
Spółdzielnie mieszkaniowe to wielka mafia, płacisz i nie wiesz za co.Czynsze są tak wysokie że niedługo przewyższa moją emeryturę
Nmnn
miesiąc temu
Za co pytam tyle kasy
To jeszcze ni...
2 miesiące temu
Prezes spółdzielni mieszkaniowej w Lubartowie prawie 300 000 i reszta na lewo
Mann
2 miesiące temu
Za takie grosze prezesi dużych spółdzielni mieszkaniowych nawet nie wyszliby z domu. Pensja zasadnicza może być taka w małej spółdzielni, ale im większa spółdzielnia tym wyższe pensje i dużo wyższe dodatki i nagrody.
Jack
6 miesięcy temu
Od lat kluczowy problem w spółdzielczości mieszkaniowej to brak ustawowego ograniczenia wielkości spółdzielni. Istotą spółdzielni mieszkaniowych jako pewnej formy własnościowej działalności gospodarczej jest to że każdy członek dysponuje jednym udziałem - głosem. Co za tym nie ma możliwości koncentracji udziałów przez jakiegokolwiek członka. W takiej sytuacji spółdzielnia która liczy kilkanaście, czy jeszcze gorzej kilkadziesiąt tysięcy członków w praktyce stopień identyfikacji danego członka z spółdzielnią jest praktycznie żaden, stąd m.in frekwencja na Zebraniach Członków jest kilku procentowa. Pośrednią konsekwencją jest często występujące zjawisko patologizacji Zarządów. Tak więc jeśli chcemy poprawić sytuację w spółdzielczości mieszkaniowej to pierwszym (oczywiście nie ostatnim) zasadniczym krokiem jest ustawowe ograniczenie wielkości spółdzielni np do 5 tys członków z marginesem wynikającym z ilości budynków. Duże spółdzielnie musiałyby się podzielić na mniejsze.
...
Następna strona