Firmy z branży zarządzania nieruchomościami są zadłużone łącznie na 131,7 mln zł. Zaległości ma 2 tys. 320 przedsiębiorstw, głównie spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, które stanowią 67 proc. dłużników. Mają też większość (104 mln zł) łącznego zadłużenia. Zaległe zobowiązania jednoosobowych działalności gospodarczych z tego sektora wynoszą 27,7 mln zł. Średni dług jednej zadłużonej firmy to 56,7 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe zadłużenie notują firmy z województwa mazowieckiego - ich zaległości przekraczają w sumie 49,4 mln zł.
- W znacznej części odpowiedzialna jest za to firma-rekordzistka z Warszawy, zadłużona na 20,5 mln zł wobec spółki Skarbu Państwa i firmy windykacyjnej - wyjaśnił Łącki. Ponad 22,7 mln zł sięgają zaś długi zarządców z województwa łódzkiego, a blisko 17,1 mln zł – śląskiego.
Wśród największych wierzycieli firm zajmujących się obsługą nieruchomości komercyjnych są instytucje finansowe: banki, firmy windykacyjne, towarzystwa ubezpieczeniowe. Zarządcy są im winni 72,1 mln zł. Druga na liście wierzycieli jest administracja publiczna (15,5 mln zł), trzecie - firmy budowlane (12,4 mln zł), a czwarte - dostawcy energii elektrycznej (6,2 mln zł).
Łącki zwrócił uwagę, że oprócz rosnących rat kredytów i kosztów ubezpieczenia nieruchomości, najwięcej problemów w ostatnim czasie przysporzyło zarządcom zapewnienie gospodarki energetycznej w budynkach, w związku z gwałtownie rosnącymi cenami prądu.
- Mimo że na początku 2023 r. rząd wdrożył program 5-mld zł pomocy dla przedsiębiorstw, które odczuły skutki wysokich cen gazu i energii wywołanych pandemią oraz wojną na Ukrainie, to jednak większość zarządców miała podpisane długoterminowe umowy, więc nie mogła skorzystać z tej pomocy - zauważył.
Wskazał też na wzrost kosztów utrzymania nieruchomości oraz wyższe koszty zatrudnienia. - Nie zawsze temu wszystkiemu towarzyszy równie dynamiczny wzrost przychodów za zarządzanie nieruchomościami. Stąd prosta droga do zadłużenia - uważa.
Według danych KRD nierzetelni płatnicy są winni zarządcom 73 mln zł, czyli ponad połowę całego zadłużenia branży. Największymi dłużnikami zarządców są firmy handlowe, które mają do oddania 19,1 mln zł. Z tego 13,3 mln zł przypada na najemców detalicznych. 11,3 mln zł zarządcy muszą odzyskać od firm z branży HoReCa - w tym od restauracji 7,6 mln zł. 8,9 mln zł są im winni różni producenci. Branża ma też dłużników w sektorach edukacji, prywatnej służby zdrowia czy instytucji kulturalnych.
Nie sprawdzają najemców, dłużników nie wpisują w rejestr
Zdaniem ekspertki rynku zarządzania nieruchomościami w KRD Katarzyny Mikołajczyk, jednym z głównych problemów zarządców nieruchomości jest brak konsekwencji w egzekwowaniu należności.
- Wynika to z faktu, że rzadko kiedy wpisują oni dłużników do biur informacji gospodarczej. W niewielkim stopniu pobierają również raporty na temat potencjalnych najemców, aby sprawdzić, czy dany klient terminowo spłaca swoje zobowiązania - wyjaśnia. Dzięki nim, jak dodała, już na etapie zawierania umowy najmu można np. zażądać dodatkowych gwarancji czy zabezpieczeń przyszłych płatności. - Niewielu zarządców jak na razie korzysta z tych możliwości – podsumowała.