"W związku z nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się w przestrzeni publicznej, ZAK stanowczo zaprzecza, aby spółka miała jakikolwiek związek z obecnie obserwowanym zjawiskiem śniętych ryb w Odrze" - przekazała spółka w piątek w oświadczeniu opublikowanym m.in. na Twitterze.
"Wytwarzane na terenie Kędzierzyńskich Zakładów Azotowych ścieki przemysłowe kierowane są do wieloetapowego układu oczyszczania ścieków, a następnie odprowadzane do rzeki Odry. Spółka stale monitoruje parametry odprowadzanych ścieków w trybie ciągłym (zawiesiny ogólne, ChZT – zawartość związków organicznych, azot ogólny i fosfor ogólny) oraz okresowym (m.in. odczyn, chlorki, siarczany, metale)" - czytamy w oświadczeniu.
Grupa Azoty o zatruciu Odry
Wskazano jednocześnie, że w dniu 13 lipca tego roku pracownicy ZAK-u zaobserwowali śnięte ryby w basenie portowym odnogi Kanału Kędzierzyńskiego. Zaobserwowano ławice kilkudziesięciu ryb przepchniętych przez prąd wodny i wiatr na końcówkę Kanału Kędzierzyńskiego, którego "ślepe" zakończenie znajduje się na terenie portu ZAK.
Zaznaczono, że pracownicy udostępnili teren i uczestniczyli w czynnościach przedstawicieli Opolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. "W rezultacie w wodach Kanału Kędzierzyńskiego nie stwierdzono podwyższonych zawartości substancji, które mogłyby pochodzić z działalności ZAK ze względu na lokalizację. Wyniki badań przekazane zostały do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Opolu, w dniu 15 lipca 2022 roku" - stwierdzono w oświadczeniu ZAK.
Kędzierzyńskie Azoty podkreślają, że "kwestia incydentalnego wpłynięcia śniętych ryb z górnego odcinka Kanału Kędzierzyńskiego, dalej Kanału Gliwickiego, względnie samej Odry - na podstawie wyników przeprowadzonych badań - nie ma związku z działalnością prowadzoną przez Kędzierzyńskie Zakłady Azotowe". Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn to producent nawozów azotowych oraz alkoholi OXO i plastyfikatorów.
Rtęć w Odrze?
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół. Śnięte ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Wędkarze wyłowili ich co najmniej kilka ton. Jak zapewniono Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. W czwartek fala zanieczyszczonej Odry ze śniętymi rybami dotarła na teren woj. zachodniopomorskiego. Z Niemiec docierają informację o obecności w Odrze rtęci, jednak polski rząd zaprzecza tym doniesieniom.
Z kolei zarząd woj. lubuskiego w związku z katastrofą ekologiczną w Odrze, skierował w piątek do rządu oraz wojewody lubuskiego wniosek o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Sprawą masowego śnięcia ryb w Odrze z zawiadomienia WIOŚ we Wrocławiu zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.