O zamiarach Eurocontrol poinformował w czwartek prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC). Zaznaczył, że jeśli na koniec kwietnia z pracy w PAŻP ma odejść łącznie 180 z 208 warszawskich kontrolerów ruchu lotniczego, Bruksela z wyprzedzeniem musi wdrożyć "plan B", czyli procedurę massive cancellation od początku maja.
Może podjąć decyzję o tym, że pewne obszary przestrzeni nad naszym krajem mogą być przeniesione w nadzór innych agencji ruchu lotniczego. Jest to zgodne z przepisami europejskimi. Chcielibyśmy tego uniknąć, to nie jest dobre rozwiązanie dla Polski. Ta decyzja jest spodziewana jutro o godz. 10, bo Eurocontrol nie może dłużej czekać - mówił Piotr Samson, prezes ULC.
Przypomnijmy, że według analizy Eurocontrol z 24 marca 2022 r., do której dotarł money.pl, w czarnym scenariuszu od początku maja trzeba będzie przekierować nawet 1100 rejsów dziennie znad terytorium Polski.
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zaprosiła związkowców na rozmowy jeszcze w piątek rano. "Propozycja Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego wpłynęła ok. godz. 22 w czwartek. Kierownictwo PAŻP, wraz z zespołem pracowało nad nią całą noc. Na godz. 9 związkowcy zostali zaproszeni na spotkanie" - poinformowała Agata Król, rzecznik prasowy agencji. Później przekazano, że negocjacje przesunięto na godz. 11.
Furgalski: cała sytuacja wygląda mało poważnie
Jeszcze w trakcie czwartkowego posiedzenia podkomisji nowa prezes PAŻP zadeklarowała, że wycofuje wypowiedzenia zmieniające, którymi poprzednie kierownictwo agencji wprowadziło nowy regulamin wynagradzania i organizacji pracy w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. To jedna z głównych osi prowadzonego sporu.
Taki obrót spraw zdziwił eksperta ds. rynku lotniczego.
A gdzie w tym wszystkim jest bezpieczeństwo? To na głowie jest postawione. Negocjacje się wleką, wleką i nagle przychodzi groźba z zewnątrz i na gwałt prostujemy sytuację. Mam oczywiście nadzieję, że większość osób przyjmie ten gest powrotu do tego co było. Jednak cała ta sytuacja wygląda mało poważnie. Gdybyśmy stracili naszą przestrzeń dla innej agencji, to byłby wielki wstyd dla Polski - mówi Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, w odpowiedzi na pytania money.pl.
Kontrolerzy ruchu lotniczego: sytuacja, na którą nie mogliśmy się dłużej godzić
W nocy z czwartku na piątek Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego wydał oświadczenie.
Walczymy o bezpieczeństwo i o powrót kultury bezpieczeństwa pracy, a to oznacza środowisko zaufania, które buduje się, a nie kupuje. Czekamy na fakty, a nie tylko słowa. Lotnictwo to dziedzina, której fundamentami są wiarygodność i zaufanie. Kiedy wydajemy pilotowi instrukcje, to nie ma on wątpliwości, że dbamy o jego bezpieczeństwo i powierza nam swoje oraz pasażerów życie. Z takiej kultury się wywodzimy, więc to, że interweniowaliśmy ponad cztery miesiące temu, nie było zabiegiem negocjacyjnym, tylko wyrazem naszej troski" - czytamy w oświadczeniu ZZ KRL.
Kontrolerzy podkreślają, że "konflikt nie opiera się na kwestii 'kupienia nas' i tylko finansach". "Kluczem jest odbudowanie instytucji z wysoką kulturą bezpieczeństwa, zarówno dla pracujących w niej, jak i tych, dla których ta instytucja pracuje. Mówimy o życiu setek tysięcy pasażerów dziennie" - dodano.
Indywidualne decyzje, jakie podjęli kontrolerzy ruchu lotniczego, są głęboko przemyślane i były odwlekane w czasie tak długo, jak było to możliwe. Te decyzje to gotowość do zmiany całego swojego życia, położenie na szali swojej kariery zawodowej. Doszło do tej sytuacji przez systematyczną degradację systemu bezpieczeństwa w PAŻP, na którą nie mogliśmy się dłużej godzić - napisano dalej.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
ZZ KRL wylicza siedem punktów, które stanowią zakres prowadzonych negocjacji z PAŻP. Niżej cytujemy je za treścią oświadczenia związkowców:
- Bezpieczeństwo - rozmawiamy z kierownictwem PAŻP o 24 punktach, w tym kwestiach m.in. SPO (system jednoosobowej pracy na połączonych stanowiskach - red.)
- Regulamin pracy - przestrzeganie zasad czasu pracy określonych m.in. w ustawie o PAŻP (w szczególności maksymalnie 8-godzinny dzień pracy), jak również w rozporządzeniach unijnych
- Regulamin wynagradzania - precyzyjna siatka płac, obiektywne i adekwatne do odpowiedzialności zasady wynagradzania
- Wycofanie niezgodnych z polskim prawem zarządzeń byłego p.o. prezesa
- Przywrócenie do pracy niesłusznie zwolnionych kontrolerów
- Pociągnięcie do odpowiedzialności wszystkich, których działania lub zaniechania doprowadziły do obecnego kryzysu bezpieczeństwa
- Przywrócenie etosu pracy - przyjęcie kodeksu etyki, który będzie chronił sygnalistów i skutecznie zapobiegał mobbingowi.
Pomimo wywieranej na nas presji i rozumiejąc zaniepokojenie opinii publicznej, nie zrezygnujemy z odbudowania bezpieczeństwa na polskim niebie. Mamy nadzieję na porozumienie tak szybko, jak to będzie tylko możliwe, po naszej stronie jest pełna gotowość do konstruktywnej i merytorycznej współpracy - podkreślono w podsumowaniu oświadczenia.
Ekspert: nawet jeśli PAŻP ustąpi, potrzebuje reformy
PAŻP zdaje się rozumieć powagę sytuacji i jest gotowa do ustępstw, ale trudno się dziwić, że po miesiącach eskalacji konfliktu związkowcy są sceptyczni - w końcu nie chodzi tu tylko o wynagrodzenia, ale też o organizację pracy i bezpieczeństwo w agencji, więc samo przywrócenie pensji nie rozwiązuje wszystkich problemów - ocenia Dominik Sipiński, analityk lotniczy ch-aviation.com i Polityki Insight, w rozmowie z money.pl.
Podkreśla, że kontrolerzy ruchu lotniczego zdają sobie też sprawę, że mają zdecydowanie silniejszą pozycję negocjacyjną w sporze z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. - W tej chwili jedyną możliwością zapewnienia w miarę regularnej służby kontroli ruchu lotniczego po 30 kwietnia jest uniknięcie odejścia co najmniej większości ze 136 kontrolerów i kontrolerek, którym kończy się wtedy okres wypowiedzenia. Ani wojsko, ani tym bardziej pracownicy z zagranicy nie załatają tej dziury w krótkim terminie - dodaje.
Jego zdaniem zapowiedź decyzji Eurocontrol to tylko potwierdzenie, że bez porozumienia między kontrolerami i PAŻP dojdzie do potężnych zakłóceń w ruchu lotniczym do, z i nad Polską. - To nie zmienia faktu, że nawet jeśli teraz PAŻP ustąpi i przekona kontrolerów i kontrolerki, to reforma finansowania agencji jest niezbędna do jej dalszego funkcjonowania, nie mówiąc o rozwoju - stwierdza Sipiński.
Marcin Walków, dziennikarz money.pl