Lider Suwerennej Polski został wezwany przed komisję śledczą ds. Pegasusa na poniedziałek na godzinę 10:00. Były minister sprawiedliwości nie zdradził, czy stawi się na posiedzeniu. Ostatecznie Ziobro nie stawił się na posiedzeniu.
- Nikt z członków komisji nigdy nie kwestionował tego, że Pan Ziobro był chory - mówił Tomasz Trela, podkreślając, że wszyscy powinni być równi wobec prawa. Zawnioskował o ukaranie go grzywną i doprowadzenie przed komisję. Witold Zembaczyński stwierdził, że Ziobro manipuluje opinią publiczną.
Wszscy członkowie komisji zagłosowali za przyjęciem wniosku.
Natomiast w poniedziałek rano zamieścił wpis na platformie X, do którego załączył osobiste zdjęcia i nagranie z pobytu w szpitalu, gdzie przechodził leczenie onkologiczne.
Gdy zachorowałem, wypuściłeś hejterów by kłamali, że wymyśliłem chorobę, bo boję się komisji śledczej. Przez ciebie musiałem publicznie ujawnić śmiertelną chorobę i o złośliwym raku dowiedziały się moje małe dzieci - zwrócił się we wpisie do premiera Donalda Tuska Ziobro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Teraz sprokurowaliście opinię biegłego i szerzycie kłamstwo, że jestem od dawna zdrowy, a ciężką operację i jej powikłania zmyśliłem. Nie mam wyjścia - niech wszyscy zobaczą, jakim jesteś zakłamanym, obłudnym i mściwym oszustem! Nie ma cywilizowanego państwa w którym premier na swoich politycznych przeciwników zlecał tak barbarzyńskie nagonki" - dodał.
Ziobro był już wzywany, by zeznawać przed komisją ds. Pegasusa, jednak usprawiedliwiał wówczas swoją nieobecność na przesłuchaniu. Były szef MS zmaga się z chorobą nowotworową i skutecznie usprawiedliwił swą nieobecność, przekazując wtedy zaświadczenie wystawione przez lekarza sądowego.
"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus
Pod koniec września szefowa komisji poinformowała, że wpłynęła opinia biegłego lekarza w sprawie możliwości przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości. Jak dodała, biegły ocenił, że stan Ziobry pozwala mu na zeznawanie przed komisją, w związku z czym jego przesłuchanie zaplanowano na 14 października.
System stworzony do walki z terroryzmem
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.
Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: b. wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, b. wiceszefa MS Michała Wosia, b. dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości.