7-Eleven to międzynarodowa sieć z siedzibą w Teksasie. Powstała w 1927 r., a obecnie ma na świecie 78 tys. sklepów w blisko 19 krajach. Kolejnym rynkiem, na który wejdzie, ma być Polska.
Serwis dlahandlu.pl przybliżył, jak wyglądają zakupy w amerykańskiej sieci. Sprawdził to na przykładzie placówki w Szwecji. Jak czytamy, dużo nie różnią się od sklepów Żabki, które także stawiają na szybkie i wygodne zakupy.
"Wchodząc do sklepu 7-Eleven, można zauważyć, że sklep jest przestronny i jasny, a także dobrze zorganizowany. Na półkach można znaleźć wybór produktów spożywczych, w tym świeże pieczywo, owoce, napoje, słodycze oraz przekąski. W sklepie można również kupić gotowe posiłki oraz napoje kawowe i inne napoje gorące" - relacjonuje dziennikarz dlahandlu.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak sieć 7-Eleven będzie chciała dogonić Żabkę?
Podobieństw między Żabką a 7-Eleven jest więcej. Sklepy amerykańskiej sieci również świadczą usługi pocztowe, a do tego można kupić w nich bilety komunikacji miejskiej oraz wejściówki do kina. Różnica tutaj jest taka, że polska sieć sprzedaje vouchery na dostęp do platform streamingowych.
Należy zaznaczyć, że Żabka ma silną pozycję, a do tego stale rozwija swoją sieć. Także poza granicami kraju oraz na różne sposoby. Jeszcze w tym roku liczba jej sklepów ma dobić do 10 tys.
Pytanie, jak 7-Eleven będzie chciał nadrobić dystans do Żabki. Robert Krzak, ekspert z EY Polska, z którym rozmawiał Business Insider, zakłada, że amerykańska sieć będzie starała się przejąć już istniejące sklepy.
- 7-Eleven szuka w każdym kraju dużego franczyzobiorcy, master franczyzobiorcy i rozwija się razem z nim. Ma też firmę zajmującą się inwestycjami międzynarodowymi, kupowaniem już istniejących biznesów. Moim zdaniem nie ma żadnych szans, by 7-Eleven weszło do Polski, otwierając sklep nr jeden, potem nr dwa i tak dalej - powiedział ekspert.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.