Według informacji brytyjskiego dziennika w trakcie ostatniego miesiąca zestrzelono w Ukrainie w sumie 161 dronów Shahed-136, jeden większy Shahed-129 oraz cztery bezzałogowe pojazdy znane jako Mohajer-6.
Koszt produkcji jednego irańskiego drona Shahed-136 wynosi od 20 do 50 tys. euro. Analitycy z organizacji pozarządowej Molfar szacują, że Rosja w związku z nieudanymi atakami dronów na Ukrainę między 13 września i 17 października, wydała od 11,66 do 17,9 mln dol.
Ukraińcy do obrony przed irańskimi dronami użyli m.in. odrzutowców MiG-29, pocisków cruise C-300, systemów obrony naziemnej Nasams i broni strzeleckiej. Koszt obrony przed "kamikadze" oszacowano na 28,14 mln dol.
To oznacza, że Rosja mniej traci na zestrzelonych dronach niż Ukraina na próbach ich zestrzelenia.
Drony to narzędzie terroru
"Guardian" zaznacza, że ataki dronów organizowane są niskim dla Rosji kosztem. Korzystając z irańskiego sprzętu, Rosjanie terroryzują obywateli i zabijają cywilów oraz uderzają w infrastrukturę energetyczną Ukrainy.
Artem Starosiek, szef Molfaru, powiedział, że użycie dronów powinno być jednak postrzegane jako oznaka słabości Moskwy. - Rosja przegrywa tę wojnę. Jeśli zamawiają drony z Iranu, to znaczy, że nie mają własnej broni - zaznaczył.
Stany Zjednoczone już oskarżyły Rosję o dokonanie zbrodni wojennych w wyniku ataku dronów oraz rakiet, które spadły na obiekty cywilne w Kijowie i innych miastach. Mowa jest również o uderzeniach w infrastrukturę krytyczną. "Prawie jedna trzecia ukraińskich elektrowni została zniszczona, a dziesiątki ludzi zginęło" - czytamy w dzienniku.
Setki dronów dla Moskwy
Teheran oficjalnie zaprzecza informacjom wskazującym na to, że dostarcza drony reżimowi Putina. Amerykański oraz ukraiński wywiad podkreślają, że Moskwa latem zamówiła 600 dronów "kamikadze". Szacuje się, że jak dotąd rozmieszczono połowę z nich.
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, ostrzegał na ostatnim szczycie G7, gdzie przemawiał dzięki połączeniu wideo, że Rosja zamówiła dodatkowe 2,4 tys. bezzałogowych statków powietrznych z Iranu.