Jak zauważa Michał Stajniak z Wicedyrektor Działu Analiz XTB, "kontrasty na rynku złota są w tym momencie widoczne jak nigdy wcześniej". Analityk wskazuje, że pomimo notowania historycznych szczytów, kilka dni później zanotowano największą dzienną stratę od lat. Złoto pozostaje zaledwie 5 proc. od rekordowych poziomów, mimo wysokich rentowności w USA i spadku ilości kruszcu w funduszach ETF. "Czy przy takich skrajnościach cena złota powyżej 2300 dolarów za uncję nie wydaje się zbyt wysoka?" - zastanawia się ekspert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Popyt na złoto nadal silny
Stajniak zwraca uwagę, że w przypadku złota od lat utrzymuje się nadpodaż, co jednak nie stanowi takiego problemu jak dla innych surowców. Sektor jubilerski, stanowiący zwykle ponad 50 proc. globalnego popytu na złoto, cechuje się raczej stałym popytem.
Większe zmiany obserwowane są w popycie inwestycyjnym na fizyczne złoto i ze strony banków centralnych, którego udział rośnie obecnie do blisko 50 proc. "Jeśli dołożymy do tego fundusze ETF, które również inwestują w złoto fizyczne, to udział w pewnym momencie zbliżał się do 60 proc." - podkreśla analityk, wspominając szczyt z 2020 roku wywołany działaniami w trakcie pandemii.
Ekspert zaznacza, że mimo wycofywania środków z funduszy ETF i kierowania ich w stronę akcji czy kryptowalut, złoto pozostawało na wysokich poziomach, "nawet pomimo potężnego wzrostu stóp procentowych w USA oraz w większości najważniejszych gospodarek na świecie". Stajniak tłumaczy, że pokazuje to, iż złoto trzyma wartość w niepewnych czasach odnośnie walki z inflacją. Spekulacje dotyczące obniżek stóp pod koniec zeszłego roku sprawiły, że cena złota trwale przekroczyła 2000 USD za uncję.
Wpływ geopolityki i popytu z Chin
Ekspert XTB przypomina, że wojna Rosji z Ukrainą pchnęła ceny złota powyżej 2000 USD za uncję, ale od marca 2022 kluczowe dla wyceny były notowania dolara i rentowności. Sytuacja zmieniła się w październiku wraz z konfliktami na Bliskim Wschodzie. "Generalnie geopolityka ma raczej ograniczony wpływ na złoto w długim terminie, ale jeśli w parze idzie wzrost popytu na złoto ze strony funduszy hedgingowych, wtedy sytuacja nabiera zupełnie innego kształtu" - tłumaczy ekspert XTB, dodając, że fundusze znacząco zwiększyły długie pozycje na kontraktach terminowych na złoto.
Analityk podkreśla też rosnące znaczenie Chin, które "od dawna stanowiły jeden z największych konsumentów złota". Ludowy Bank Chin kupuje kruszec nieprzerwanie od 17 miesięcy, a Chiny są obecnie 6. krajem pod względem posiadanego złota. Stajniak zwraca też uwagę na rekordową liczbę długich pozycji na kontraktach na złoto w Chinach, co może wynikać m.in. z zakazu handlu kryptowalutami i poszukiwania bezpiecznych aktywów w obliczu niepewności geopolitycznej i gospodarczej.
Potencjalne ryzyka i prognozy cen złota
Zdaniem eksperta XTB, ryzykiem dla notowań złota może być deeskalacja napięć geopolitycznych, która ograniczyłaby popyt na bezpieczne aktywa, a także powrót wysokiej inflacji zmuszający banki centralne do wznowienia podwyżek stóp. Zaznacza jednak, że złoto "po osiągnięciu historycznych szczytów wydaje się być przewartościowane, ale patrząc na kruszec w relacji cen innych aktywów takich jak miedź, ropa, S&P 500 czy względem wciąż ogromnych bilansów banków centralnych, wydaje się, że złoto wciąż może mieć przed sobą kolejne historyczne szczyty".
Analityk XTB wskazuje, że poziom 2500 dolarów za uncję "nie wydaje się odległy", a wiele instytucji prognozuje nawet 3000 dolarów w 2024 roku. Zaznacza jednak, że "ewentualna inwestycja w złoto powinna stanowić jedynie część całego portfela inwestycyjnego oraz sama inwestycja powinna być traktowana w kontekście długoterminowym", podkreślając, że w ostatnich 30 latach rzadko zdarzały się ujemne stopy zwrotu z takiej inwestycji w horyzoncie 5-10 lat.