Złoto to najpewniejsza inwestycja w niepewnym czasie, te przeświadczenie wciąż jest bardzo aktualne. Kiedy świat wciąż walczy z pandemią koronawirusa, cena kruszcu utrzymuje się wysoko, a inwestorzy, banki i zwykli ludzie częściej decydują się ulokować swój kapitał w złocie.
Jak informuje "Rzeczpospolita" powołująca się na publikacje agencji TASS, w Rosji trwa prawdziwa gorączka złota. Tylko w drugim kwartale 2021 r. rosyjscy inwestorzy detaliczni kupili 1,4 tony sztabek złota i złotych monet.
To, jak wynika z przytaczanego przez TASS aportu Światowej Rady Złota, o 15 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Ale popyt rośnie również nie tylko w Rosji. Do połowy roku na świecie wykupiono 594,5 tony złota. Jak wskazuje "Rz", tylko w II kwartale popyt na ten kruszec wyniósł 243,8 tony, co oznacza wzrost o 56 proc. w ujęciu rocznym.
Jak pisaliśmy w money.pl, przybywa złota również w rezerwach Narodowego Banku Polskiego. W miesiąc powiększyły się o ponad 1 tonę. W sumie całe zasoby kruszcu zgromadzone w banku są warte niecałe 50 mld zł.
Najnowsze dane pokazują, że na koniec czerwca własnością banku było 7 mln 452 tys. uncji, gdzie jedna ma wagę około 31 gram. Daje to łącznie ponad 230 ton.