Bentley to marka samochodów luksusowych, które są jednocześnie bardzo "użytkowe". To nie są auta do postawienia "pod kołderką" w garażu, ale jak najbardziej do jazdy na co dzień. Tym, którzy chcą Bentleya, a równocześnie oczekują jeszcze więcej luksusu, niż katalog przewiduje, z pomocą przychodzi studio Mulliner przy fabryce w Crewe. Spełnia nawet najbardziej wymyślne życzenia, oczywiście za odpowiednio wysoką dopłatą.
Pod maską Continentala GTC do wyboru jeden z dwóch silników. Do redakcyjnego testu trafił ten mocniejszy, czyli sześciolitrowy silnik W12, generujący 635 KM i 900 Nm momentu obrotowego. Bentley zakończy produkcję tego legendarnego silnika W12 w kwietniu 2024 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bentley Continental GTC Mulliner W12
Bentley Continental GTC, czyli odmiana cabrio modelu GT, pojawił się w ofercie brytyjskiej marki w 2005 r. Był to jeden z owoców przejęcia jej przez koncern Volkswagen Group i wykorzystujący niemiecką technologię - pierwsza generacja dzieliła płytę podłogową z blisko spokrewnionym Volkswagenem Phaetonem. Obecnej, trzeciej generacji Continentala GTC, technologicznie bliżej do Porsche Panamera niż VW.
Dwudrzwiowe cabrio ma 485 cm długości, 196 cm szerokości i 139 cm wysokości. Rozstaw osi wynosi blisko 295 cm. Bentley Continental GTC waży ponad 2,4 t. Luksusowy samochód ma majestatyczną, a równocześnie niepozbawioną sportowej lekkości sylwetkę. Miękki materiałowy dach składa się automatycznie w 18 sekund. Można to zrobić także w trakcie jazdy z prędkością do 50 km/h.
Gdzie objawia się "nadprogramowa" ekskluzywność spod znaku Mullinera w modelu Continental GTC? To wspomniany już lakier w złotym kolorze Gazelle, masywna krata wlotu powietrza mająca przypominać wzór podwójnego diamentu, a nie - jak to określił jeden z kolegów po fachu - siatkę dla królików. Do tego także 22-calowe felgi dostępne tylko dla zamówień od Mullinera i srebrne obudowy lusterek z satynowym wykończeniem.
Prawdziwy "koncert życzeń" rozgrywa się we wnętrzu. Personalizacja modelu Continental GTC w studiu Mulliner obejmuje 88 nowych wzorów fornirów i osiem trójkolorowych kombinacji kolorystycznych. I nawet to co wygląda jak zwykłe Piano Black, jest drewnem klasy premium.
Z kolei charakterystyczny wzór skórzanej tapicerki zawiera aż 712 fragmentów nici w każdym "diamencie". Łącznie we wnętrzu GTC Mullinera jest 400 tys. nici. Logo Mullinera znajdziemy na desce rozdzielczej i zagłówkach, gdzie zostało ręcznie wyhaftowane.
Motyw diamentu odnajdziemy nie tylko na tapicerce, ale również na chłodnych metalowych elementach konsoli środkowej, tarczach cyfrowych zegarków, klasycznego, analogowego zegarka czy głośnikach systemu dźwiękowego marki Naim.
Sześć litrów i 12 cylindrów w legendarnym już silniku W12 to 900 Nm maksymalnego momentu obrotowego w szerokim zakresie - od 1500 do 6000 obr/min. Bentley Continental GTC zostawia wszystko za sobą, przyspieszając, ale nie "zrywa się" agresywnie. Czuć okiełznaną moc i dystyngowany charakter.
To samochód idealny do niespiesznego pokonywania bulwarów i tras widokowych. Ale gdy włączy się tryb Sport i wciśnie mocno pedał przyspieszenia, doskonale wie, co ma robić. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h to zaledwie 3,7 s. Maksymalna prędkość może sięgnąć 335 km/h.
W mieście Bentley Continental GTC Mulliner W12 w mieście spala 15-20 l/100 km. W trasie poza miastem wynik spada do 11-13 l/100 km. Na autostradzie, w zależności od prędkości i stylu jazdy, to wartość porównywalna jak w mieście. 90-litrowy zbiornik benzyny pozwala pokonać około 600 km w cyklu mieszanym.
Ile kosztuje Bentley Continental GTC Mulliner?
Testowany egzemplarz Bentleya Continental GTC Mulliner został wyceniony w specyfikacji na 305 tys. 210.08 euro bez opcji dodatkowych kosztujących kolejne 43 tys. 265 euro. Łącznie to 348 tys. 475,08 euro, co wraz z podatkami i cłem, stanowi równowartość około 2 mln zł.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl