W poniedziałek w Radiu Zet Maciej Lasek był pytany m.in. o to, czy jest typowany na następcę Marcina Horały w projekcie CPK i czy będzie pełnomocnikiem rządu do spraw tego portu lotniczego. Polityk odpowiedział, że jest po rozmowie z premierem w tej sprawie. - W momencie kiedy pan premier podejmie tę decyzję i podpisze powołanie, będziemy mogli o tym rozmawiać dalej - stwierdził. Dopytywany, kiedy to może nastąpić stwierdził: "uzbrójmy się w chwilę cierpliwości. Zapewne niedługo".
Lasek, który był przewodniczącym Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych w latach 2012-2016, mówił w poniedziałek, że jest za "urealnieniem takich inwestycji" jak CPK. Zaznaczył, że nie wierzy w termin uruchomienia CPK, czyli 2028 r. Ocenił, że bliższe są daty "2032, a może 2035 r."
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jeżeli mamy budować CPK, to zajmijmy się tym na zasadzie zrównoważonego myślenia. Czy nam są potrzebne kolejne drogi szybkiego ruchu? Jeżeli budujemy te drogi i jednocześnie wzdłuż tego budujemy kolej, to gdzie się człowiek przesiądzie? Na kolej, czy na drogę? Tych problemów jest dużo i dlatego chcemy najpierw dokonać poważnej analizy. Myślę, że potrwa to parę miesięcy. To nie jest długi czas - tłumaczył Maciej Lasek.
Nawet 40 mln pasażerów z Warszawy i Modlina?
Lasek uważa, że przy pewnych działaniach można znacząco zwiększyć przepustowość lotniska Chopina w Warszawie i lotniska w Modlinie. - Przy dobrym zarządzaniu jesteśmy w stanie osiągnąć z duoportu nawet pod 40 mln pasażerów - stwierdził.
Jak podał, przepustowość Okęcia to obecnie 22 mln pasażerów. - Jeżeli zostanie przeprowadzona modernizacja, to 27-28 mln pasażerów. Modlin jest sztucznie hamowany od wielu lat - stwierdził Lasek. Jego zdaniem lotnisko w Modlinie ma potencjał "na 10 mln pasażerów, a nawet więcej".
"Zróbmy, coś żeby to lotnisko uratować"
- Jestem też za tym, żeby próbować ratować Radom - dodał, odnosząc się do portu lotniczego w tym mieście. Budowę nowego radomskiego terminala forsował poseł Marek Suski. - Zróbmy, coś żeby to lotnisko uratować. Nawet na dalekim horyzoncie nie widać rentowności dla tego lotniska. Trzeba na niego też znaleźć sposób - powiedział Lasek.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. trzech tysięcy hektarów ma być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa.
Zakładano, że pierwszy etap lotniska, czyli dwie równoległe drogi startowe i infrastruktura do obsługi 40 mln pasażerów, ma zostać uruchomiony w 2028 r. Plan Generalny CPK zakłada, że następnie port będzie w sposób modułowy rozbudowywany.