Obecnie rządzące partie, które wkrótce będą miały okazję do utworzenia nowego rządu, zapowiadają liberalizację zakazu handlu w niedzielę. To temat, który jest często poruszany przez Koalicję Obywatelską i Trzecią Drogę. Lewica również może poprzeć tę inicjatywę, chociaż nie jest to pewne. Planowane zmiany mają polegać na umożliwieniu otwarcia sklepów w niedziele, zwiększeniu wynagrodzeń dla pracowników oraz wprowadzeniu dodatkowych dni wolnych dla nich.
Zakaz handlu w niedzielę. Biuro prezydenta komentuje
"Gazeta Wyborcza" postanowiła ustalić, jaki jest stanowisko prezydenta w tej kwestii. "GW" zapytała przedstawicieli Kancelarii Prezydenta RP, czy Andrzej Duda jest otwarty na jakiekolwiek zmiany i liberalizację ustawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ustawę o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz niektóre inne dni Prezydent RP podpisał w sposób uroczysty w dniu 30 stycznia 2018 r., a stanowisko Prezydenta zawarte w wystąpieniu podczas tej uroczystości pozostaje aktualne - informuje Biuro Prasowe KPRP.
Co jednak stanie się, jeśli rząd pod przewodnictwem Donalda Tuska zdecyduje się na przeforsowanie ustawy otwierającej sklepy w niedziele? Najbardziej prawdopodobne jest, że Prezydent Duda natychmiast zawetuje taką ustawę - pisze "GW". Mniej realne wydaje się skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Z odpowiedzi kancelarii prezydenta wynika, że zakaz handlu w niedzielę jest traktowany jako element spuścizny legislacyjnej PiS. Jak czytamy, Duda nie pozwoli na żadne odstępstwa od tego stanowiska.
Aby odrzucić weto prezydenta, potrzebne jest uzyskanie większości kwalifikowanej 3/5 głosów, czyli 276 głosów. Przyszły rząd opozycji będzie dysponował 248 głosami. Konfederacja to dodatkowe 18 głosów. To daje maksymalnie 266 głosów. Tym samym, nie ma szans na przełamanie weta prezydenta.