W przestrzeni publicznej od dawna pojawiają się głosy sugerujące, że nadchodzi zmierzch galerii handlowych. Jej zwolennicy za przykład biorą m.in. wystawioną na sprzedaż galerię Sukcesja w Łodzi, która w rok potaniała o 40 proc. Wszystko dlatego, że nikt nie chce jej kupić od pierwszego właściciela (a zarazem jej budowniczego), który jest zmuszony do sprzedaży ze względu na długi.
Te ostatnie to zresztą spory problem właścicieli centrów handlowych. Od marca 2020 r., czyli od pierwszego lockdownu, ich zadłużenie wzrosło niemal o jedną czwartą i przekroczyło 200 mln zł.
Ilu klientów odwiedza galerie
Do lawinowo rosnącego długu przyczyniało się długotrwałe zamknięcie i związany z nim odpływ klientów. Spadającą liczbę odwiedzających pokazują raporty firm analitycznych oraz sama Polska Rada Centrów Handlowych (PRCH), zrzeszająca firmy działające w galeriach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z raportu "Zmiany zachowań konsumenckich przed i w trakcie COVID-19" agencji Inquiry i firmy doradczej Knight Frank wynika, że przeciętny klient przed pandemią wybierał się do galerii handlowej około 3,3 raza w ciągu miesiąca. Natomiast w sierpniu 2021 r. już tylko 2,9 raza.
Średnia odwiedzalność w centrach handlowych w roku 2019 była na porównywalnym poziomie do tej z 2018 roku. Rok 2020 przyniósł już wyraźny spadek (30 proc.) w porównaniu do roku wcześniejszego. Druga połowa 2020 roku w porównaniu do analogicznego okresu w 2019 roku przyniosła niewielką poprawę, aczkolwiek wciąż mieliśmy do czynienia ze spadkiem 23-procentowym - komentuje Grzegorz Chmielak, partner zarządzający i dyrektor działu wycen na region Europy Środkowo-Wschodniej w Knight Frank, cytowany przez wiadomoscihandlowe.pl.
Dane zebrane przez PRCH mogą być powodem do większego optymizmu właścicieli. Według nich od maja do końca grudnia 2021 r. galerie handlowe odnotowują stały wzrost liczby klientów. Liczba odwiedzających w tym okresie stanowiła 92,4 proc. w porównaniu z danymi za analogiczny okres z 2019 r. i 126,8 proc. w porównaniu z odwiedzalnością od maja do grudnia 2020 r.
Wpływy galerii. Widać tendencję wzrostową
"Nowy rok rozpoczął się narastającą piątą, największą dotychczas w rozumieniu liczb, falą pandemii oraz wciąż obowiązującymi limitami. Mimo to ruch w centrach handlowych w styczniu 2022 r. był niższy tylko o 2 proc. niż w tym samym miesiącu w 2019 r." - podlicza PRCH w komunikacie.
Rada opracowała również własny wskaźnik - PRCH Turnover Index - wskazujący obroty osiągnięte przez przedsiębiorstwa w galeriach handlowych. Wynika z niego, że od końca ostatniego lockdownu, czyli od maja 2021 r., do końca grudnia ich obroty były niższe ledwie o 0,75 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2019 r. Zachowywały też stałą tendencję wzrostową.
"Porównując je do tego samego okresu w 2020 r. - obroty w 2021 r. stanowiły 130,1 proc. W grudniu 2021 r. osiągnęły ten sam poziom, co w ostatnim miesiącu 2019 r. i jednocześnie były o 24 proc. wyższe niż w grudniu 2020 r." - czytamy w komunikacie PRCH.
Coraz więcej inwestycji i pustostanów
Odpływ klientów zatem nastąpił, ale nie jest on na tyle znaczący, by sugerować, że galerie świecą pustkami. Dostrzegają to również inwestorzy, co pokazuje raport roczny "Market Insight" firmy Colliers.
W 2021 r. powierzchnia najmu brutto w Polsce zwiększyła się łącznie o 330 tys. m kw. To więcej niż w 2020 r. W ubiegłym roku w money.pl informowaliśmy, że przybyło od 244 tys. do 280 tys. m kw powierzchni najmu (dane kilku firm monitorujących rynek nieznacznie się różniły ze względu na metodologię).
Największymi inwestycjami otwartymi w zeszłym roku były Galeria Andrychów (23,3 tys. m kw.) oraz Saller Lipnik (12,9 tys. m kw.). Nad Wisłą powstały 34 obiekty o powierzchni przynajmniej 5 tys. m kw., a dziewięć kolejnych rozbudowano. Powierzchnia handlowa w centrach, galeriach i parkach handlowych na koniec roku wynosiła łącznie ponad 12,3 mln m kw. (rok wcześniej - 12,2 mln m kw.).
Większość obiektów budowanych w Polsce powstaje w mniejszych ośrodkach. Decyzje deweloperów i inwestorów wspiera rosnąca siła nabywcza mieszkańców mniejszych miejscowości, ale i duża konkurencja na większych rynkach. Wciąż ogromną popularnością wśród konsumentów cieszą się parki handlowe, które umożliwiają korzystanie z usług, handlu i gastronomii w sąsiedztwie miejsca zamieszkania. Małe i średnie obiekty handlowe wykazują wyższą odporność na wprowadzane restrykcje związane z pandemią - tłumaczyła Katarzyna Michnikowska, Associate Director, Dział Doradztwa i Badań Rynku Colliers, cytowana w raporcie.
Zarazem rośnie też liczba pustostanów. Z raportu firmy Colliers za 2021 r. wynika, że ten współczynnik w sierpniu 2021 r. wynosił 5,3 proc. To przekłada się na około 344 tys. m kw powierzchni. Dla porównania jeszcze w sierpniu rok wcześniej współczynnik pustostanów wynosił 4,8 proc., a w 2019 r. - 4,1 proc.