Dziennikarze Radia ZET wspólnie z FRONTSTORY.PL przeprowadzili śledztwo. Doprowadziło ono do namierzenia Daniela Obajtka, który od wielu tygodni jest nieuchwytny dla prokuratury i komisji śledczej. Trop zaprowadził ich na Węgry do XIX-wiecznej kamienicy w ekskluzywnej alei Andrassyego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reporterom udało się nagrać byłego prezesa Orlenu 1 czerwca, gdy w maseczce, czapce i okularach słonecznych wsiadał do zaparkowanego przed kamienicą lexusa. Auto zarejestrowane jest na warszawskim Mokotowie. Wcześniej Obajtek sam chwalił się zdjęciami ze stacji, na której tankował samochód. Dziennikarze porównali nagrania i ustalili, że to ten sam model, czyli Lexus ES 300h.
To właśnie filmy i zdjęcia, które publikował były prezes Orlenu pozwoliły ustalić, gdzie aktualnie przebywa. Zdradziły go m.in. drzewa z Parku Miejskiego w Budapeszcie.
Obajtek pokazywał zdjęcia z biegania. Twierdził, że robi to w Polsce, ale ostatecznie znaleźli miejsca z jego filmów w stolicy Węgier - mówi Mariusz Gierszewski, dziennikarz Radia ZET. - W tle jednego z nich widać charakterystyczne drzewo i grafitti na murze, które odnaleźliśmy - dodał.
Dziennikarze zadali sobie wiele trudu, by porównać wnętrza prezentowane na filmikach Daniela Obajtka ze zdjęciami apartamentów, które można zobaczyć na stronie kamienicy. Znaleźli na nich wiele elementów wspólnych: skosy w mieszkaniu, lampę, charakterystyczny stolik i obraz na ścianie. Z analizy wynika, że prezes Orlenu korzysta na Węgrzech z penthouse'u o powierzchni 147 metrów kwadratowych.
Taki lokal na poddaszu tej konkretnej kamienicy warty jest od 1,6 do 3 milionów euro, ale mieszkanie nie należy do byłego wójta Pcimia. Oficjalnym właścicielem apartamentu jest BBID Ltd - firma deweloperska, która przekształciła budynek w luksusowe mieszkania. Właściciele firmy są blisko związani z rządem Viktora Orbana, mają też powiązania biznesowe z zięciem węgierskiego premiera - Istvánem Tiborczem. Według źródeł Radia ZET penthouse, w którym widywany jest Obajtek, jest wynajmowany.
Reporterom nie udało się ustalić, czy Obajtek korzysta z ochrony węgierskich władz lub się z nimi spotyka, ale dziennikarzom udało się zarejestrować, jak 4 czerwca wieczorem do kamienicy, w której znajduje się apartament Obajtka, wchodzi David Hejj, bliski współpracownik Viktora Orbana. Nie wiadomo, który numer mieszkania ostatecznie wybrał.
Obajtek: proszę nie szukać sensacji
W środę Daniel Obajtek odniósł się do ustaleń dziennikarzy na platformie X:
"Nigdy nie ukrywałem, że prowadzę rozmowy biznesowe za granicą, o czym wielokrotnie mówiłem w wywiadach. Proszę nie szukać sensacji. I dobrze by było, żeby nie uczestniczył Pan w kampanii KO, bo staje się Pan funkcjonariuszem politycznym" - napisał były prezes Orlenu.
W sprawie najnowszych ustaleń dotyczących Daniela Obajtka głos zabrał także premier Donald Tusk.
- Nie jestem zaskoczony. Adres wydaje mi się dość prawdopodobny. Będę się niedługo widział z premierem Orbanem, to go spytam wprost, na jakiej zasadzie organizuje - jeśli organizuje - pobyt wypoczynkowy pana Obajtka w Budapeszcie - stwierdził szef polskiego rządu.
W poniedziałek b. szef Orlenu, który kandyduje do PE z listy PiS na Podkarpaciu, powiedział, że jest koniec kampanii, w związku z czym nie ma czasu, by się stawić na przesłuchanie przed komisją. W oświadczeniu opublikowanym na X w ubiegłym tygodniu Obajtek zadeklarował, że "oczekuje na udział w posiedzeniu komisji" po kampanii wyborczej.